Szczepionką Pfizera i BioNTechu już za miesiąc będą mogły zaszczepić się VIPy

Na podstawie danych z trzeciej fazy badań klinicznych, skuteczność szczepionki Pfizera i BioNTech określono na aż 95 procent. Za miesiąc firmy mają otrzymać zgodę na użycie ich w nagłych sytuacjach.

Wszystko wskazuje na to, że skuteczna szczepionka na CoVID-19 jest już gotowa do działania. Chociaż obie firmy muszą jeszcze załatwić trochę formalności, to jednak w przyszłym miesiącu mają już zamiar zacząć ją stosować. Oznacza to, że będą mogły się tymi specyfikami zaszczepić najważniejsze osobistości na świecie oraz osoby znajdujące się w stanie krytycznym, czyli u których żadne obecnie stosowane metody nie przynoszą pozytywnych rezultatów.

Reszta populacji naszej planety będzie musiała jeszcze trochę poczekać. Eksperci uważają, że badania kliniczne zostaną ukończone w pierwszym kwartale przyszłego roku. Wówczas szczepionki mRNA zostaną oficjalnie zalegalizowane i rozpocznie się etap masowych szczepień realizowanych przez wszystkie kraje świata. Skuteczność szczepionek w wymiarze całej populacji będzie determinowana przez liczbę osób zaszczepionych. Eksperci uważają, że im więcej osób się zaszczepi, tym większa będzie skuteczność szczepionek.

Reklama

Pfizer i BioNTech ogłosiły, że do tej pory badania kliniczne przeprowadzono na 43 661 ochotnikach. Skuteczność określono na 95 procent. Nowe dane powędrowały już do Amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA), która powinna zaakceptować szczepionkę do użytku w nagłych sytuacjach w ciągu następnych 30 dni.

Warto tutaj wspomnieć, że szczepionka Pfizera i BioNTechu musi być przechowywana w temperaturze -70 do -80 stopni Celsjusza, więc nie tylko transportowanie jej po całym świecie, ale również magazynowanie w obiektach medycznych, będzie mocno utrudnione. Niemniej, Pfizer sugeruje, że w jeszcze w tym roku ma wyprodukować 200 milionów dawek szczepionki, a w przyszłym roku będzie miał dostępnych 1,3 miliarda, co biorąc pod uwagę konieczność podwójnego szczepienia, oznacza możliwość zaszczepienia 750 milionów osób.

Szczepionka mRNA obu tych firm jest pierwszą tego typu w historii. Kompletnie różni się ona od stosowanych dotychczas. Mówimy tutaj o matrycowym RNA. Szczepionka pozwala drukować w postaci białek swoisty kod dla ludzkich komórek, który przeprogramowuje je w ten sposób, że pełnią one określone funkcje dokładnie tak, jak tego chcemy.

Oznacza to, że nasze organizmy mogą same dla siebie produkować lek i w ten sposób mogą wyleczyć się same z praktycznie każdej choroby, w tym właśnie CoVID-19. W przypadku SARS-CoV-2, mogą zablokować określone białka, przez które wiriony wchodzą w interakcję z komórkami i wykorzystują je do replikacji. To technologia przyszłości, która znajduje się obecnie w fazie zaawansowanego rozwoju, ale już zaczynamy z niej korzystać.

W niedalekiej przyszłości firmy farmaceutyczne, z pomocą technologii mRNA, będą mogły tworzyć również uniwersalne leki na raka i szczepionki np. na najgroźniejsze wirusy, które będą działać na 10 lat do przodu. Tutaj bardzo pomocne będą superkomputery i sztuczna inteligencja, z pomocą których uda się przeprowadzić symulacje i zakodować w mRNA informacje, by walczyć z przyszłymi mutacjami wirusów.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Pexels

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy