Nowa sztuczna skóra leczy się w mniej niż sekundę, i może to robić tysiące razy

Futurolodzy uważają, że przyszłością ewolucji człowieka jest połączenie nas z maszynami. Mamy stać się Terminatorami i posiąść niedostępne dotąd zdolności. Pierwsze efekty już są dobrze widoczne.

Najważniejszym aspektem naszej symbiozy z maszynami ma być sztuczna skóra, która będzie posiadała wszystkie atrybuty prawdziwej, ludzkiej skóry, a nawet ją w tym przewyższała. Taki wynalazek właśnie powstał w laboratorium. Prototyp sztucznej skóry nie tylko potrafi wyczuwać obiekty z odległości aż 20 centymetrów, ale również regenerować się w czasie krótszym niż sekunda, i to ponad 5 tysięcy razy.

Naukowcy wykorzystali hydrożel, który wzmocnili nanocząsteczkami krzemionki. Następnie połączyli tę mieszankę z MXene, czyli czujnikiem 2D powstałym na bazie węglika tytanu. Cały system łączy się ze sobą za pomocą nanoprętów o wysokiej przewodności elektrycznej.

Reklama

Lekarze są pewni, że materiał, który naśladuje siłę, rozciągliwość i wrażliwość ludzkiej skóry, mógłby zostać wykorzystany do gromadzenia danych diagnostycznych, dotyczących funkcjonowania naszych organizmów, w czasie rzeczywistym. Elektroniczna skóra lub e-skóra może odgrywać ważną rolę w protetyce nowej generacji, medycynie spersonalizowanej, miękkiej robotyce i sztucznej inteligencji.

Niedawno na uniwersytecie RMIT w Melbourne w Australii powstał chip i sztuczna skóra, które potrafią wykryć, rozróżnić i wysłać różne informacje do mózgu np. o tym, że zbliżamy palec do ognia czy już zajęła się nim nasza ręka. To wielki przełom w rozwoju tego typu technologii. Im reakcja na otoczenie będzie dokładniejsza, tym roboty bardziej realistycznie będą mogły odczuwać świat.

Naukowcy zamierzają teraz zbudować z pomocą swoich wynalazków nowe prototypy protez, egzoszkielet, a nawet wyposażyć w nie roboty. Zainteresowane sztuczna skórą z RMIT są też firmy, które specjalizują się w budowie seks-robotów. Maszyny przeznaczone do rozkoszy, odczuwając dotyk i ból, będą mogły lepiej reagować na działania swoich właścicieli, co zaowocuje większą z nimi interakcją.

Futurolodzy uważają, że to właśnie takie wynalazki jak: sztuczna skóra, interfejs mózg-komputer czy egzoszkielety pozwolą nam w niedalekiej przyszłości zacząć się integrować z maszynami, by stać się nadludźmi, którzy będą mogli przetrwać w ekstremalnych warunkach panujących na obcych planetach. Jeśli nie będziemy podążali tą drogą, to rozwój cywilizacji zatrzyma się, zastąpią nas roboty, a my zmarnujemy niesamowity potencjał technologii, które już są w zasięgu naszych rąk.

Źródło: GeekWeek.pl/ /Fot. SA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy