NASA ogłasza pierwszą misję kosmiczną potężnej rakiety od szefa Amazonu [FILM]

Firma należąca do Jeffa Bezosa chce za pomocą swojej rakiety, jednej z największych w historii ludzkości, zaoferować możliwość dostarczania astronautów i dużych ładunków na powierzchnię Księżyca.

Chociaż dużo nie mówi się o firmie Blue Origin, od jakiegoś czasu staje się ona coraz większym konkurentem dla SpaceX, a to za sprawą budowy potężnej rakiety o nazwie New Glenn. Została ona zaprojektowana od podstaw i jest budowana z myślą o nie tylko jej wielokrotnym wykorzystaniu, ale również jak najbardziej efektywnym jej lądowaniu na lądzie lub mobilnych platformach pływających po oceanie.

NASA właśnie ogłosiła przyznanie kontraktu na misje badawcze i naukowe dla Blue Origin i jej potężnej rakiety. W ramach NASA Launch Services, New Glenn już w przyszłym roku wyniesie ładunki na niską orbitę okołoziemską i geostacjonarną. 

Reklama

Firma opublikowała w sieci nowy film, na którym możemy zobaczyć jedną z dwóch osłon ładunku. Będą miały one aż 7 metrów długości, czyli znacznie więcej od rakiety Falcon-9 i Falcon Heavy od SpaceX. Sama rakieta będzie miała długość aż 97 metrów. Tymczasem Falcon-9 czy Falcon Heavy mają tylko 70 metrów wysokości.

Silnik BE-4, który ma napędzać rakietę w liczbie 7 sztuk, jest już gotowy. Firma na razie nie ujawniła większej ilości danych na temat rakiety, ale wiadomo, że na niską orbitę okołoziemską może ona wynieść do 55 ton ładunku. Specjaliści uważają, że na Księżyc może to być już ok. 15 ton.

Co ciekawe, firma jest w trakcie budowy dużego lądownika o nazwie Blue Moon. Będzie on mógł polecieć na Księżyc dzięki kilku rodzajom rakiet. Wymieniana jest tu kompatybilność z systemem Space Launch System, Vulcan, Atlas i oczywiście rodzimą New Glenn. W trakcie zaawansowanych testów jest też nowy silnik BE-7, który będzie mógł napędzać rakiety z misjami na Księżyc i Marsa.

Lądownik ma być w stanie dostarczyć na powierzchnię Księżyca kilka ton ładunku, w tym systemy podtrzymania życia, zapasy i elementy baz. Blue Origin chce zainicjować pierwszą jego misję już w 2023 roku. Bezos stwierdził niedawno, że ludzkość musi się spieszyć i jak najszybciej ruszyć w kosmos, aby uratować Ziemię. Chodzi mu o zagrożenia powstające nie tylko bezpośrednio na naszej planecie, jak globalne ocieplenie i kataklizmy, ale przede wszystkim te mogące nadejść z głębi kosmosu.

Miliarder chce też zbudować miasto na ziemskiej orbicie. Ma ono zacząć powstawać już w przyszłej dekadzie. Będzie to habitat dla tysięcy, a później milionów ludzi. Orbitalne miasto będzie miało zapewnioną sztuczną grawitację, dzięki czemu będzie można w nim poczuć się jak naszej planecie. Oczywiście będzie dobrze skomunikowane z ziemskimi miastami i pierwszymi koloniami na Srebrnym Globie.

Źródło: GeekWeek.pl/Blue Origin / Fot. Blue Origin

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy