Japończycy pokazali kolejne próbki skał z obcego ciała niebieskiego

Naukowcy otworzyli kolejną część zasobnika z próbkami, które przybyły do nas w kapsule prosto z planetoidy Ryugu. Co ciekawe, stanowi ona potencjalne zagrożenie dla naszej planety.

Na najnowszych zdjęciach opublikowanych przez Japońską Agencję Kosmiczną na swoim profilu na serwisie Twitter, możemy zobaczyć wnętrze zasobnika, w którym znajduje się sporo czarnego jak węgiel pyłu pozyskanego z powierzchni planetoidy Ryugu przez sondę Hayabusa-2. W rzeczywistości jest tam kilkaset miligramów pyłu, czyli niedużo, ale naukowcom taka ilość w zupełności wystarczy, by przeprowadzić analizy i rozwikłać wiele tajemnic związanych z tym obiektem, a także historią ewolucji Układu Słonecznego i pojawienia się życia na naszej planecie.

Reklama

Kapsuła z próbkami skał z planetoidy 3 tygodnie temu wylądowała na terenie poligonu wojskowego o nazwie Woomera, który leży w Australii Południowej. Materiał został pozyskany w 2018 i 2019 roku przez japońską sondę Hayabusa-2. Misja sondy trwała aż 6 lat, ale wszystkie jej etapy przebiegły perfekcyjnie. Trzeba tutaj podkreślić, że było to najbardziej skomplikowane przedsięwzięcie w historii japońskiego przemysłu kosmicznego, a także całej ludzkości.

Planetoida Ryugu liczy sobie ponad 4 miliardy lat i stanowi potencjale zagrożenie dla naszej planety, a to ze względu na fakt, że znajduje się z nią na kursie kolizyjnym. Badania próbek pozwolą nam zatem opracować technologie, które dadzą nam szansę na ochronę przed kosmicznymi skałami. Kilka z nich stanie się naszym problemem w ciągu najbliższych 100 lat.

Astronomowie uważają, że Ryugu była kiedyś częścią większych obiektów, a mianowicie Polany i Eulalii, czyli ciał niebieskich znajdujących się w pasie planetoid, leżącym pomiędzy Marsem a Jowiszem. Oba obiekty doświadczyły zderzeń z większymi obiektami, a z ich części uformowała się właśnie Ryugu. Japończycy sądzą, że takie obiekty przed miliardami lat mogły przynieść na Ziemię i zapoczątkować na niej rozkwit życia jakie znamy. Jeśli w rzeczywistości było tak, jak sugerują, to życie we Wszechświecie może być bardziej powszechne, niż nam się wydaje. Jest też nadzieja, że ukrywa się ono przed nami nawet Marsie, Wenus czy księżycach Jowisza i Saturna.

Próbki skał z planetoidy Ryugu będą teraz badane przez wiele lat. Warto tutaj dodać, że nie są jedynymi, które w najbliższym czasie wylądują na Ziemi i trafią do dokładniejszych badań w laboratoriach. Kilka dni temu w ręce chińskich naukowców wpadły próbki z powierzchni Księżyca, pozyskane w ramach misji Chang'e-5. W 2023 roku na Ziemi wyląduje amerykańska kapsuła z próbkami z planetoidy Bennu. Co ciekawe, to ciało niebieskie również znajduje się na kursie kolizyjnym z naszą planetę, zatem mamy tutaj do czynienia z misjami, które mają na celu opracowanie technologii dla ochrony ludzkości.

Źródło: GeekWeek.pl/JAXA / Fot. JAXA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy