Nowe hipersamochody rozpędzają się do 530 km/h. Hamowanie wygląda jak wybuch wulkanu [FILM]

Jeszcze nie tak dawno hipersamochody ledwo przekraczały 400 km/h, a dziś bez problemu dobijają do 530 km/h. Hamowanie z tak ogromnej prędkości to potężne obciążenie dla układu hamulcowego.

Firma Bugatti niedawno ogłosiła, że stworzyła pierwszy na świecie zacisk hamulcowy z jednolitego kawałka tytanu przy pomocy drukarki 3D. Teraz możemy zobaczyć, jak grzeje się tarcza i zacisk przy hamowaniu z prędkości zaledwie 380 km/h. Piszemy zaledwie, bo układ hamulcowy 1750-konnego SSC Tuatara musi wytrzymać prędkości ponad 500 km/h.

W trakcie najnowszych eksperymentów, na stanowisku rozpędzono tarczę do prędkości 380 km/h i uruchomiono hamulce kilkukrotnie. Efekt jest spektakularny i w obrazowy sposób pokazuje, jak niesamowite obciążenia przeżywa system hamulcowy hipersamochodów w czasie szybkiej jazdy.

Reklama

Już podczas trzeciego hamowania, temperatura tarcz i ważącego 3 kilogramy zacisku przekroczyła 1000 stopni Celsjusza, a przecież w trakcie wyścigu na torze rozpędzanie się powyżej 300 km/h i hamowanie do 100-150 km/h odbywa się dziesiątki lub setki razy. Pomimo tego faktu, tytanowe zaciski z drukarki 3D sprawują się wyśmienicie, więc możemy spodziewać się, że zobaczymy taki system hamulcowy w nowych modelach firmy.

Źródło: GeekWeek.pl/Bugatti / Fot. Bugatti

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy