Kolejne Airbusy A380, największe samoloty pasażerskie świata, trafiają na złomowisko [FILM]

To koniec pewnej ery w globalnym lotnictwie pasażerskim. Kolejne sztuki największego samolotu pasażerskiego świata od Airbusa trafiły właśnie na złomowisko, gdzie zostaną pocięte na przysłowiowe żyletki.

Na tych kilku egzemplarzach się jednak nie skończy. Przemysł komercyjnego lotnictwa nie jest zainteresowany już tak dużymi, mało ekologicznymi i drogimi w eksploatacji maszynami. Przyszłość to mniejsze maszyny z bardzo wydajnym napędem i o wiele większym zasięgiem, a także rozwijające prędkości naddźwiękowe. Takie samoloty mają pojawić się na niebie już w tym roku.

Wracając do A380, jakiś czas temu kilka pierwszych testowych maszyn trafiło na złom znajdujący się na lotnisku Tarbes Lourdes we Francji oraz Teruel Caude w Hiszpanii, a teraz dołączyły do nich kolejne. Samoloty przez dekadę lat latały w barwach Singapore Airlines i Lufthansa. Zarobiły dla przewoźników mnóstwo pieniędzy. Niestety, największe pasażerskie samoloty świata nie zainteresowały żadnego ze światowych linii, więc postanowiono je rozebrać na części.

Reklama

Łącznie w całej historii produkcji A380, powstało 242 sztuki tej maszyny. W tej chwili w użyciu jest 224, ale w kolejnych latach ich liczba zacznie mocno spadać na rzecz dużo ekonomiczniejszych maszyn A350 i A33neo samego producenta oraz konkurencji, np. w postaci Boeinga. Do tego stanu dołoży też swoją cegiełkę pandemia CoVID-19. Obecnie Airbus jest w trakcie produkcji ponad 40 maszyn, a jeszcze 2 lata temu zamówień było na ponad 300. Połowa wszystkich maszyn lata dla linii lotniczych Emirates, ale również i ten przewoźnik zrezygnował z ich zakupu na rzecz mniejszych samolotów.

Na filmach opublikowanych w sieci możemy zobaczyć maszyny na różnych etapach rozbiórki. Zdemontowano już w nich silniki, osłony radaru, a nawet wyjęto drzwi. Podobne prace były prowadzone również wewnątrz maszyn. Ich rozbiórka i utylizacja części nie jest problemem, gdyż samolot zaprojektowano i zbudowano z takich materiałów, by mógł być poddany recyklingowi.

W kolejnych miesiącach możemy spodziewać się, że zostaną rozebrane do pojedynczych śrubek. Części pozyskane z tych maszyn trafią jako tańsze zapasowe do firm, które będą potrzebowały je na wymianę. Niebawem na lotnisko Tarbes Lourdes i Teruel Caude trafią kolejne sztuki tego majestatycznego latającego potwora.

Źródło: GeekWeek.pl/Airbus/YouTube / Fot. AICpilot_photography/Andres Ramirez/Javier Rullan Ruano

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy