Wielki sukces Virgin Orbit. Rakieta wystartowała z samolotu i osiągnęła orbitę

Firma Richarda Bransona ma powody do świętowania. W końcu udało się pomyślnie wystrzelić rakietę z jumbojeta i wynieść w przestrzeń kosmiczną bardzo ciekawe eksperymenty należące do NASA.

To przełomowa chwila nie tylko dla amerykańskiego, ale również światowego przemysłu kosmicznego. Dzięki Virgin Orbit, teraz będzie można tanio i bezpiecznie wynosić instalacje kosmiczne na ziemską orbitę za pomocą samolotów, które mogą startować nawet co godzinę. Taka technologia pozwoli znacznie szybciej budować konstelacje kosmicznego Internetu lub prowadzić eksperymenty, które pozwolą nam lepiej przygotować się do kolonizacji Księżyca i Marsa.

Pierwsza prezentacja systemu odbyła się w maju 2020 roku w Edwards Air Force Base w Kalifornii. Virgin Orbit poinformowało, że start, lot i lądowanie samolotu Boeing 747 Cosmic Girl oraz odpalenie rakiety podwieszonej do samolotu, przebiegły pomyślnie. Niestety, niepowodzeniem zakończył się jej lot. Do eksplozji doszło tuż po separacji i uruchomieniu silnika. To był połowiczny sukces dla firmy i jej pracowników. Zespół musiał jeszcze trochę popracować nad swoją technologią.

Reklama

Wczoraj (17.01) to przedsięwzięcie w końcu udało się przeprowadzić od początku do końca w sposób perfekcyjny. Virgin Orbit poinformowało, że w trakcie lotu rakiety, na jej pokładzie znajdowały się mikrosatelity CubeSat z eksperymentami należącymi do Amerykańskiej Agencji Kosmicznej. Co ciekawe, kilka z nich to dzieło studentów amerykańskich uczelni.

Rakieta LauncherOne napędzana jest dwoma silnikami, pojedynczym NewtonThree na pierwszym stopniu oraz pojedynczym NewtonFour na drugim stopniu. Oba silniki zasilane są ciekłym tlenem oraz naftą (RP-1). Nowoczesne rakiety będą mogły wynosić w kosmos niewielkie ładunki o masie do 225 kilogramów, ale to wystarczy, żeby umieścić na orbicie np. konstelację małych satelitów.

Virgin Orbit planuje pierwsze misje komercyjne jeszcze w pierwszym kwartale tego roku. Firma przewiduje ogromne zainteresowanie takim sposobem wynoszenia ładunków w kosmos. Do końca roku może odbyć się nawet 12 startów, a w 2022 roku aż 24. Przyspieszenie prac zespołu inżynierów Richarda Bransona nie powinno dziwić, ponieważ powstaje coraz to większa konkurencja w świecie prywatnego sektora przemysłu kosmicznego.

Podobne plany ma bowiem firma Stratolaunch, która pracuje nad projektem największego samolotu świata o tej samej nazwie. Maszyna zbudowana jest z dwóch zmodyfikowanych kadłubów Boeingów 747 i jej zadaniem będzie wynoszenie i wystrzeliwanie rakiet z ładunkami na ziemską orbitę. Firma przewiduje też budowę hipersonicznego pojazdu o nazwie Talon-A. Za jego pomocą będzie mogła realizować przedsięwzięcia związane z transportem towarów pomiędzy światowymi metropoliami.

Źródło: GeekWeek.pl/Virgin Orbit / Fot. Virgin Orbit

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy