Laptop z 7 wyświetlaczami? Poznajcie Aurora 7. Do czego może przydać się ten wynalazek?

Potrzebujecie mobilnego stanowiska roboczego z większą liczbą ekranów? Świetnie, 7 wystarczy? W takim razie powinniście zainteresować się prototypem komputera Aurora 7, który do kompletu ma także imponującą moc obliczeniową.

Aurora 7 Prototype może się pochwalić czterema 17,3-calowymi panelami o rozdzielczości 4K, z których dwa pracują w trybie portretowym i dwa w krajobrazowym oraz trzema panelami o rozdzielczości 1920x1200 pikseli. Wszystkie ekrany składają się albo wysuwają z oryginalnej obudowy, dając efekt prawdziwie transformującej konstrukcji, co jest przy okazji bardzo wygodne, bo nie wymaga żadnego skręcania czy montażu w miejscu pracy. Konstrukcja jest mobilna, więc teoretycznie przeznaczona również do pracy w terenie, ale należy pamiętać, że waży ok. 12 kilogramów. I choć to z pewnością wygodniejsze niż przewożenie laptopa i 6 monitorów, to lepiej i tak zaopatrzyć się w walizkę do transportu urządzenia. 

Reklama

I choć na pierwszy rzut oka urządzenie to nie powinno zainteresować zbyt wielu użytkowników, to za sprawą pandemii koronawirusa i przejścia dużej części z nas na pracę zdalną, zapotrzebowanie na konstrukcje wieloekranowe znacznie wzrosło. I choć w przypadku dwóch czy trzech ekranów można to zrobić w domu bez większego problemu, to przy większej liczbie zaczynają się schody. Producent Aurora 7 postanowił to wykorzystać, dbając przy okazji o pełną kompatybilność z bardzo popularnymi aplikacjami i mając na względzie konkretnego odbiorcę - centra bezpieczeństwa, naukowców, twórców treści itp., który tradycyjnie używa wielu ekranów, ale czasem zmuszony jest do pracy w terenie i zabrania ze sobą sprzętu. 

A że taki użytkownik ma też konkretne wymagania dotyczące wydajności, to Aurora 7 może się pochwalić imponującymi podzespołami, w tym procesorem Intel Core i9-9900K (producent zapowiada przy okazji, że obudowa jest na tyle uniwersalna i duża, że można też postawić na inne procesory, jak AMD Ryzen 9 3950X czy Intel Core i9-10900K), 64 GB pamięci RAM DDR4-2666, kartą graficzną Nvidia GeForce GTX 1060, dwoma dyskami SSD PCIe 3.0, jednym 2.5-calowym SSD MLC i 2 TB dyskiem twardym 7200RPM. Do tego możemy liczyć na wsparcie dla wielu współczesnych standardów łączności Bluetooth, GbE, Wi-Fi czy USB. Taka liczba wyświetlaczy oznacza również duży problem dla baterii, więc komputer posiada akumulator o pojemności 82 Wh dla systemu oraz osobny 148 Wh dla ekranów, co pozwala podobno na racjonalne użytkowanie przez niecałe 2 i pół godziny. 

Źródło: GeekWeek.pl/tomshardware

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy