Amerykański łazik i pierwszy dron bezpiecznie wylądowały na Marsie [FILM]

O godzinie 21:55 czasu polskiego rozpoczęła się najbardziej skomplikowana misja kosmiczna od czasu lądowania człowieka na Księżycu. Nowy łazik Perseverance i śmigłowiec Ingenuity wylądowały na Marsie i będą szukać śladów życia.

Moment lądowania był bardzo niebezpieczny, a to ze względu na fakt bardzo rzadkiej atmosfery planety, która sama z siebie nie była w stanie wyhamować lądownika jak np. miałoby to miejsce na Ziemi. Dlatego na początek kapsuła uwolniła jeden spadochron, który ją łagodnie wyhamował z prędkości 300 km/h do zaledwie 3 km/h.

Gdy kapsuła znalazła się blisko powierzchni, odpalone zostały specjalne silniki rakietowe. Miały one za zadanie ostatecznie wyhamować pojazd i bezpiecznie położyć go na powierzchni. O godzinie 21:55 w centrum kontroli misji w NASA rozległy się gromkie brawa i okrzyki, a to oznacza, że lądowanie skończyło się pomyślnie.

Reklama

Tym samym rozpoczęła się nowa era w eksploracji Czerwonej Planety. Łazik Perseverance (Wytrwałość) i dron Ingenuity (Pomysłowość) będą miały za zadanie poszukać śladów życia na obszarze, na którym niegdyś znajdował się ogromny zbiornik wodny, a w nim, być może, rozkwitało biologiczne życie.

Mowa tutaj o rejonie delty w kraterze Jezero, który znajduje się na skraju Isidis Planitia, czyli gigantycznej niecki położonej na północ od równika planety. Naukowcy wybrali ten obszar ze względu na występujące tam najstarsze i najciekawsze formy geologiczne Czerwonej Planety.

Najważniejszym elementem eksploracji Marsa będzie dokonanie odwiertów w gruncie i pobranie próbek skał. Wstępnie będą one zbadane przez mobilne laboratorium znajdujące się na pokładzie robota.

Mówimy tutaj o najbardziej zaawansowanych technologiach w historii eksploracji kosmosu. NASA wyposażyła bowiem łazik w lasery oraz spektrometry do analizy chemicznej i mineralnej, a większość zadań może on wykonywać w trybie autonomicznym.

Pobrane próbki zostaną później szczelnie zapakowane i będą mogły być odebrane przez przyszłe misje, a następnie dostarczone na Ziemię do bardziej wnikliwych badań. Co ciekawe, Polska Agencja Kosmiczna (POLSA) będzie brała udział w tym karkołomnym przedsięwzięciu. Polacy przygotują kilka technologii, które będą wykorzystane podczas tej niezwykłej misji.

Od tej chwili NASA ma do dyspozycji aż trzy różne roboty eksplorujące na Marsie. Oprócz Amerykanów, swoje misje na orbicie tej planety mają również Chiny i Zjednoczone Emiraty Arabskie. W przypadku Państwa Środka, pierwszy łazik wyląduje na powierzchni w maju bieżącego roku.

Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy