Taki bezpieczny osiedlowy reaktor jądrowy zasili 1000 domów w Polsce

Reaktory jądrowe nowej generacji ostatnimi czasy cieszą się coraz większą popularnością, a to ze względu na nowe technologie, które pozwalają uczynić z nich w pełni bezpieczne źródła energii dla tysięcy ludzi.

Coraz częściej informujemy Was o wielu projektach budowy kompaktowych reaktorów jądrowych, które mogą pojawić się na osiedlach i w pełni bezpieczny sposób produkować, a następnie dostarczać tanią oraz ekologiczną energię elektryczną bezpośrednio do domów. Teraz do przyszłości rozwoju energetyki jądrowej na mniejszą skalę dołączyła firma Oklo. Zamierza ona zainstalować w amerykańskim stanie Idaho eksperymentalny reaktor jądrowy, pierwszy tego rodzaju nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i na całym świecie.

Nowy reaktor na HALEU produkuje energię elektryczną za pomocą paliwa pozyskanego z odpadów nuklearnych, co czyni go iście ekologicznym. Takie urządzenia mogą je ograniczyć na całym świecie i wykorzystać do produkcji ekologicznej energii. Ma to być pierwsze takie urządzenie na świecie.

Reklama

Wysokowartościowy, nisko wzbogacony uran (HALEU) to paliwo jądrowe wzbogacone w większym stopniu (od 5% do 20%) w izotop rozszczepialny U-235. Dla porównania, obecna flota światowych reaktorów wodnych (LWR) zazwyczaj wykorzystuje paliwo wzbogacone w mniej niż 5% U-235. Jak zauważają eksperci, HALEU obiecuje zapewnić większą moc na objętość niż konwencjonalne reaktory, a jej wydajność pozwala na mniejsze rozmiary instalacji.

Oklo podaje, że jedna z najmniejszych elektrowni jądrowych, jakie powstały w historii, dysponuje mocą 1,5 MW, co oznacza, że może zasilać w energię elektryczną ok. 1000 domów. Ale to nie wszystko, w pełni bezpieczny i bezobsługowy sposób może działać prawie przez 20 lat.

Wiele firm widzi potencjał w takich kompaktowych urządzeniach. Analitycy uważają, że najnowsze technologie nuklearne pozwalają już na decentralizację produkcji energii elektrycznej. Osiedlowe reaktory jądrowe mogłyby rozwiązać problemy ze swobodnym dostępie do energii w najróżniejszych częściach świata, gdzie nie ma rozbudowanej infrastruktury energetycznej, i obniżyć jej cenę.

Takie technologie mogą też być dobrym uzupełnieniem pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych i pomóc w rezygnacji z wykorzystania paliw kopalnych. Mogą też być użyteczne do czasu powstania pierwszych praktycznych reaktorów fuzji jądrowej, które mają pojawić się za ok. 5 lat.

Co ciekawe, polski koncern chemiczny Synthos, który należy do najbogatszego Polaka, Michała Sołowowa, niedawno podpisał umowę z amerykańską-japońską firmą GE Hitachi Nuclear Energy (GEH) na budowę w naszym kraju małych reaktorów jądrowych typu BWRX-300. Jest to w pełni bezpieczny system modułowy nowej generacji, który można rozbudowywać.

Takie reaktory można budować na miejscu ich przyszłego przeznaczenia. Mogą one stanąć nawet na miejskich osiedlach i dostarczać energię elektryczną bezpośrednio do blokowisk lub zakładów produkcyjnych. Ich atrybutem jest też niesamowita efektywność. Mały reaktor może bez problemu konkurować z technologiami pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Oklo

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy