
Roboty Robo-pies Spot pojawił się obok wraku prototypu SN10 statku Starship
Dziś obok wraku pojazdu na płycie ośrodka SpaceX w Boca Chica pojawili się eksperci od technologii rakietowych. Co ciekawe, towarzyszył im robo-pies Spot. Firma jakiś czas temu wynajęła czworonożnego robota do przeprowadzania inspekcji prototypów, a w zasadzie ich wraków, po lotach.
Robot o imieniu Zeus został wyposażony w LiDAR, za pomocą którego może bardzo dokładnie zmapować cały teren i na tej podstawie przygotować jego trójwymiarową mapę. Dzięki temu, inżynierowie mogą zapoznać się z efektami eksplozji i zebrać cenne dane do późniejszych przygotowań nowych prototypów.
Hi Zeus!!! (Round 2) pic.twitter.com/LKvFtOXlLR
— 📸Trevor Mahlmann (@TrevorMahlmann) March 4, 2021
Wszystko wskazuje na to, że zawiodły nogi przeznaczone do lądowania pojazdu. Wysuwają się one grawitacyjnie tuż przed przyziemieniem, ale z jakichś powodów inżynierowie nie przewidzieli, że po ich wysunięciu może wystąpić efekt wahadła, co sprawi, że w chwili dotknięcia ziemi złożą się i pojazd uderzy w płytę kadłubem.
Tak właśnie stało się w przypadku lądowania prototypu SN10, przez co pojazd zaliczył twarde lądowanie częścią kadłuba, a następnie nastąpiło rozszczelnienie zbiorników, wyciek metanu i eksplozja. Prawdopodobnie ten problem byłby rozwiązany wcześniej, gdyby poprzednie prototypy pomyślnie wylądowały. Niestety, tak się nie stało, dlatego ten defekt wystąpił dopiero teraz.
SpaceX crews are hard at work this morning, with both vehicle wreckage inspections and debris cleanup. You can see in the images below, employees assessing the damage sustained onto the Raptor engines and Zeus patrolling the landing site for any potential hazards. pic.twitter.com/CMJomdhomA
— Austin Barnard🚀 (@austinbarnard45) March 4, 2021
Możemy spodziewać się, że w przypadku kolejnego prototypu, czyli SN11, ten defekt zostanie wyeliminowany i pojazd odbędzie już perfekcyjny lot. Jak widzimy, budowa i testy rakiet nie są takie proste, jakby się wydawało. Często bowiem bywa, że zawiedzie najbardziej niepozorny element, jak właśnie nogi, które po uwolnieniu zaczęły zachowywać się jak wahadło.
Źródło: GeekWeek.pl/AustinBarnard45 / Fot. AustinBarnard45