Zobacz najnowszy test potężnej rakiety NASA, która zabierze ludzi na Księżyc [FILM]

Wczoraj miał miejsce drugi długo oczekiwany test głównego stopnia jednej z najpotężniejszych rakiet w historii ludzkości, czyli Space Launch System. Pierwszy nie do końca przebiegł pomyślnie w styczniu.

NASA urządziła wczoraj wielkie wydarzenie, jakim była transmisja na żywo drugiego kluczowego testu swojej najpotężniejszej obecnie rakiety, która wraz z załogową kapsułą Orion umożliwi ludzkości powrót na Księżyc, pierwszy lot na Marsa oraz zorganizowane nowych fascynujących misji na najdalsze planety Układu Słonecznego i ich księżyce.

Agencja poinformowała, że tym razem całe przedsięwzięcie przebiegło idealnie. Silniki pracowały bez przerwy przez aż 8 minut, i chociaż wystąpiły małe problemy, to jednak kompletnie nie mają one znaczenia w kwestii rozwoju projektu.

Reklama

Główny stopień rakiety został wyposażony w cztery potężne silniki RS-25 a zbiorniki będą wypełnione 2,6 milionami litrów materiałów pędnych. Ciąg wytwarzany przez silniki jest o 15 procent większy od ciągu wytwarzanego przez rakietę Saturn V, która niemal pół wieku temu wynosiła na Księżyc misje w ramach programu Apollo. Na szczycie rakiety SLS ma znaleźć się załogowa kapsuła Orion.

Plan Amerykańskiej Agencji Kosmicznej zakłada, że dziewiczy lot rakiety Space Launch System (SLS) w ramach misji Artemis-1, ma nastąpić pod koniec bieżącego roku. W trakcie niego rakieta wyniesie w przestrzeń kosmiczną kapsułę Orion i wyśle ją w misję oblotu Księżyca. Po tym wydarzeniu kapsuła ma powrócić na Ziemię i wylądować w wodach Oceanu Atlantyckiego. Będzie to misja bezzałogowa, kolejną ma być już lądowanie na powierzchni Księżyca, co może odbyć się w 2023 roku, a w 2024 roku po raz pierwszy w XXI wieku astronauci wyjdą na powierzchnię Srebrnego Globu.

Eksperci uważają, że powstanie tylko kilka sztuk rakiety SLS, które będą używane do misji księżycowych. Rakieta ta jest już przestarzała w swojej konstrukcji. Oczekuje się, że jej rolę przejmie SuperHeavy i Starship, czyli system transportu kosmicznego od SpaceX. Przypominamy, że program SLS pochłonął już ok. 20 miliardów dolarów, a to jeszcze nie koniec.

Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA/Robert Markowitz

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy