Microsoft dzieli się detalami hybrydowego miejsca pracy. Bill Gates jest szczęśliwy

Pandemia koronawirusa zmusiła większość firm do zmian dotychczasowych schematów pracy i przeniesienia dużej części pracowników do pracy zdalnej. Ma to swoje plusy, ale nie wszyscy są w stanie wyobrazić sobie, by obecny model został z nami na stałe.

Po ponad roku pandemii koronawirusa większość z nas przyzwyczaiła się już do pracy zdalnej i poznała zarówno jej wady, jak i zalety. Najczęściej doceniamy brak konieczności wstawania ponad godzinę wcześniej, by się uszykować i dojechać na miejsce oraz elastyczność godzin pracy, ale część osób zaczyna tęsknić za bezpośrednim kontaktem z innymi ludźmi oraz stabilnością i uporządkowanie, jakie dawała choćby praca w biurze. W związku z tym wiele dużych koncernów mówi w ostatnich miesiącach o tzw. hybrydowym modelu pracy, łączącym pracę zdalną z pracą w biurze, który ma zostać wprowadzony w ich placówkach, kiedy sytuacja pandemiczna na to pozwoli.

Reklama

Jednym z nich jest Microsoft, który jako jeden z pierwszych wysłał swoich pracowników do domów, by w obliczu zagrożenia pandemicznego pracowali z domu. Teraz dowiadujemy się zaś, że specjaliści firmy wykorzystali ten rok, by lepiej poznać swoich pracowników. To właśnie wtedy okazało się, że ustalanie sztywnych ram czasowych powrotu do biura i zmuszanie wszystkich do takiej formy pracy się nie sprawdzi, bo część osób pracuje efektywniej z domu, a poza tym każde miejsce pracy jest inne. W związku z tym Microsoft opracował licznik hybrydowego miejsca pracy, który zakłada 6 etapów „powrotu do normalności”, czyli sposobu pracy w zależności od panujących warunków pandemicznych i lokalnych regulacji rządowych, z którego każda placówka korzystać będzie indywidualnie.

Na ten moment ponad 20 placówek Microsoftu na całym świecie (ok. 20% wszystkich zatrudnionych przez firmę) osiągnęło poziom, który pozwala zgodnie z lokalnymi regulacjami na powrót pracowników do biura jedną z nich jest siedziba główna Microsoftu w Redmond. Oznacza to, że przejdzie ona z etapu 3 do etapu 4, ale… głównym celem jest tu równowaga między wydajnością i bezpieczeństwem, dlatego też osoby zainteresowane powrotem do pracy w biurze dostaną taką możliwość, a pracownicy, którzy są bardziej wydajni i lepiej czują się pracując w domu, pozostaną przy pracy zdalnej. Co warto jednak podkreślić, powrót do biura aż do etapu 5 oznacza dodatkowe środki bezpieczeństwa w postaci masek, dystansowania, dodatkowego sprzątania miejsc pracy i codziennego monitorowania stanu zdrowia.

Mówiąc krótko, wciąż jeszcze daleko do normalności i stanu sprzed pandemii, ale jak twierdzą przedstawiciele Microsoftu, ten może długo nie wrócić, więc musimy dostosowywać się do panujących warunków i postawić na dużą elastyczność zatrudnienia: - Wiemy, że są tysiące sposobów pracy - w ostatnim roku nasi pracownicy pokazali nam, co jest możliwe - i wierzymy, że do utrzymania balansu między życiem i pracą kluczowa jest elastyczność - tłumaczą. Bill Gates już dwie dekady temu mówił, że przyszłość to praca zdalna. teraz jest szczęśliwy, że to staje się rzeczywistością. A jak wyglądają Wasze doświadczenie? Cenicie sobie pracę zdalną czy wolicie pracować z innymi ludźmi? 

Źródło: GeekWeek.pl/Microsoft

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy