Większość dezinformacji o CoVID-19 w sieci pochodzi od kilkunastu osób

Jak twierdzą branżowi specjaliści, większość fałszywych newsów mających zdyskredytować szczepienia przeciwko Covid-19 pochodzi od niewielkiej grupy osób - dla przykładu w Stanach Zjednoczonych mówi się o zaledwie 12!

Zatrzymanie dezinformacji na temat szczepionek przeciwko Covid-19 wcale nie jest takie trudne, jak próbują to przedstawiać media społecznościowe, bo jak się właśnie okazuje wystarczyłoby zablokować kilkanaście kont na Twitterze i Facebooku. Takie informacje płyną z raportu będącego wspólnym wysiłkiem Center for Countering Digital Hate (CCDH) i Anti-Vax Watch, którzy odkryli, że za 73% dezinformacji na Facebooku i 17% na Twitterze odpowiada 12 osób. Jednocześnie konta odpowiedzialne za szerzenie tych fake newsów w jakiś sposób unikały dotąd banowania, chociaż Twitter i Facebook zapewniają, że w ostatnich miesiącach dwoją się i troją, żeby uciąć dezinformację w temacie szczepień, która może mieć tragiczne skutki. 

Reklama

Jednym z idealnych przykładów jest Robert F. Kennedy Jr. (bratanek byłego prezydenta Johna F. Kennedy’ego), który od dawna jest jednym z najbardziej znanych działaczy antyszczepionkowych w mediach społecznościowych - jego konto na Instagramie zostało zbanowane w lutym, ale jego konta Twitter i Facebook działają bez problemu. Podobnie jak kilku innych osób wymienionych w raporcie, które pozostają aktywne na wszystkich 3 platformach, tymczasem zdaniem badaczy wystarczyłoby je zablokować, żeby znacząco ukrócić dezinformację. Niestety nie zgadzają się z tym sami zainteresowani i rzeczniczka Facebooka wprost nie zgadza się z metodologią raportu.

- Pracując z wiodącymi organizacjami zdrowia, zaktualizowaliśmy naszą politykę, by reagować na konta łamiące nasze zasady w temacie Covid-19 i szczepień - w tym redukując ich dystrybucję albo usuwając je z naszej platformy - podjęliśmy już działania przeciwko niektórym grupom z tego raportu. Badania pokazują jednak, że najlepszym sposobem walki ze sceptycyzmem szczepionkowym jest połączenie ludzi z wiarygodnymi informacji od ekspertów ds. zdrowia, dlatego połączyliśmy 2 mld osób z autorytetami zdrowotnymi, w tym poprzez COVID-19 Information Center - tłumaczy.

Jeśli zaś chodzi o Twittera, to jego rzecznik poinformował, że jego polityka dezinformacji Covid-19 dotyczy wszystkich użytkowników, ale nie mają zamiaru podejmować akcji przy każdej dezinformacji i usuwane są te, które faktycznie szkodzą: - Od czasu wprowadzenia naszego poradnika Covid-19 w ubiegłym roku usunęliśmy 22 400 wpisów i zakwestionowaliśmy 11,7 mln kont na całym świecie. Pytanie tylko, czy to naprawdę wszystko, co można było zrobić?

Źródło: GeekWeek.pl/engadget

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy