W Polsce powstał najszybszy jednosilnikowy odrzutowiec na świecie. Wygląda pięknie [WIDEO]

W Podgórzynie powstał niezwykły polski odrzutowiec, który wniesie powiew świeżości do lotnictwa. Ważącym zalewie 700 kg Flaris Lar 1 będzie można latać z licencją turystyczną, a to dlatego, że jest ultralekki i bardzo łatwy w pilotażu.

Przedstawiciele firmy Metal-Master pochwalili się, że ich maszyna prezentowana na targach lotniczych odbywających się w różnych częściach świata za każdym razem cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród fanów lotnictwa.

Chociaż to pojazd turystyczny, głównie przeznaczony dla wszystkich tych, którzy nie tylko lubią szybko podróżować z miejsca w miejsce i podziwiać piękno planety z perspektywy lotu ptaka, ale również może służyć wojsku w celach szkoleniowych i rozpoznawczych. Rafał Ładziński, właściciel firmy zapowiedział, że jego zespół bez problemu może rocznie produkować od 10 do 15 sztuk tego małego odrzutowca.

Reklama

Samolot jest niezwykle łatwy w pilotażu, a to ze względu na jego małe gabaryty. Potrafi wystartować z pasa o długości 200 metrów, wzbić się na wysokość blisko 8000 metrów, rozwinąć tam prędkość przelotową dochodzącą do 750 km/h i pozwolić przelecieć nawet 2500 kilometrów na jednym tankowaniu. Ale to nie koniec jego zalet. Samolot może wzbijać się z prędkością do nawet 1800 metrów na minutę, co jest nieosiągalne w klasie lekkich odrzutowców biznesowych i zbliża się do samolotów bojowo-szkoleniowych.

Wszystko to jest możliwe dzięki unikalnemu silnikowi Williams FJ33-5A o ciągu statycznym 8,2 kN, który waży zaledwie 120 kilogramów. Jest innowacyjną w skali światowej i tworzy on nową klasę High Speed Personal Jet HPJ. Spece z Ameryki zapewniają, że jest to jedyny silnik na rynku o tak wysokim współczynniku ciągu do jego masy.

Co ważne, jeśli pilotowi i trzem pasażerom zabraknie paliwa w czasie lotu lub zdecydują się oni na ograniczenie spalania, by wydłużyć zasięg, to Flaris pozwala na pokonanie lotem ślizgowym do nawet 18 kilometrów na każdy kilometr utraty wysokości.

Samolot będzie produkowany w Podgórzynie pod Jelenią Górą, a cena jednej sztuki ma wynieść 5 milionów złotych. Już w tej chwili jego zakupem w dziesiątkach, a nawet setkach sztuk zainteresowanych jest wiele firm z całego świata. Możemy spodziewać się, że również często będziemy go widzieli i na polskim niebie.

Źródło: GeekWeek.pl/Metal-Master/ Fot. Metal-Master

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy