
Technologia Rozpoczyna się era komputerów kwantowych. IonQ szykuje komputer dla mas
Jeszcze kilka lat temu nikt nie wierzył, że komercjalizacja komputerów kwantowych znajduje się tuż za rogiem. Nikt nie spodziewał się, że już w pierwszej dekadzie lat 20. coraz więcej firm zacznie je powoli udostępniać korporacjom technologicznym i instytutom naukowym, a jednak!.
Kilka dni temu, przedstawiciele IBM poinformowali, że firma udostępni swój potężny komputer kwantowy do komercyjnego użytku w celach medycznych. Z jego pomocą będzie można opracować nowe leki i terapie (zobacz tutaj). Teraz dowiadujemy się, że podobną ścieżką zdecydowała się podążać firma IonQ. Niebawem trafi ona na giełdę z kapitalizacją rynkową w wysokości 2 miliardów dolarów.
IonQ chce już w 2023 roku zaoferować korporacjom z całego świata możliwość zakupu jednych z najbardziej wydajnych komputerów kwantowych. Mają to być jednostki ze skalowalnymi systemami obliczeniowymi, by firmy mogły dostosować operacje pod swoje indywidualne potrzeby. Pierwsze maszyny mają pojawić się w centrach obliczeniowych i być podpięte pod chmury.
Przedstawiciele IonQ są pewni, że już w 2025 roku ich systemy będą wystarczająco mocne, by osiągnąć szeroką przewagę kwantową w wielu różnych płaszczyznach praktycznego użycia, nie tylko nad konkurencją, ale również nad tradycyjnymi komputerami. W 2028 roku komputery kwantowe IonQ mają pracować na aż 1024 kubitach. Mówimy tutaj o kubitach algorytmicznych, czyli takich, które są już pozbawione błędów.
Większość firm przedstawia wydajność swoich systemów za pośrednictwem kubitów logicznych, a to oznacza, że mówimy tutaj o systemach, które generują błędy. Tych błędnych kubitów w systemie może być więcej. W efekcie wydajność systemu obliczeniowego będzie znacznie niższa, niż się ją przedstawia.
IonQ uważa, że jeśli firma ma komputer kwantowy bazujący na 16 kubitach, to tak naprawdę dysponuje 1 prawdziwym kubitem algorytmicznym, który można praktycznie wykorzystać. Tymczasem, gdy konkurencja będzie chciała dokonywać obliczeń na aż 1000 kubitów, to w rzeczywistości system będzie musiał zawierać aż 32 tysiące kubitów.
Zapewne IBM osiągnie te ponad 1000 kubitów szybciej, ale będziemy tutaj mówić o tak naprawdę niższej wydajności od technologii IonQ. Firma ma ogromną przewagę nad konkurencją, ponieważ jej technologia bazuje na dokonywaniu obliczeń kwantowych na jonach. Dzięki temu firma nie musi zmagać się z niskimi temperaturami i chłodzeniem, których IBM i inni potrzebują do działania swoich maszyn, a które w ogromny sposób ograniczają ich praktyczne użycie.
Źródło: GeekWeek.pl/IonQ / Fot. IonQ