Na orbicie dzieje się historia. Pojazd serwisowy uzupełnia paliwo w satelicie

Tego jeszcze nie było. Pierwszy raz w historii eksploracji kosmosu udało się mobilnej stacji paliw połączyć z aktywnym satelitą, który znajduje się na orbicie geostacjonarnej. Pojazd uratuje go przed staniem się kosmicznym śmieciem.

Firma Northrop Grumman przeciera szlak na drodze do pięknej przyszłości wskrzeszania uszkodzonych satelitów i przedłużania funkcjonowania wciąż aktywnych. Wczoraj pojazd serwisowy MEV-2 pomyślnie połączył się z satelitą Intelsat 10-02, który znajduje się na orbicie geostacjonarnej. Urządzeni nadaje sygnał stacji telewizyjnych i radiowych oraz umożliwia dostęp do Internetu dla odbiorców w Europie, Afryce, Azji Zachodniej oraz częściowo w Ameryce Północnej i Południowej. Większość transponderów tego satelity zajmuje rumuńska platforma cyfrowa Digi TV. Nadawane jest także m.in. radio RMF Maxxx i BBC World Service.

Reklama

Intelsat 10-02 to urządzenie telekomunikacyjne należące do operatora Intelsat, międzynarodowego giganta w tej dziedzinie. Urządzenie znajduje się w kosmosie od 2004 roku, i w tym czasie zużyło prawie całe swoje paliwo, więc nie może już dalej spełniać swojej pierwotnej roli. Ta sytuacja właśnie się zmienia, ponieważ MEV-2 połączy się i nawiązanie z nim kontakt w celu przetestowania wszystkich systemów pokładowych, a następnie będzie utrzymywał go na danej orbicie przez kolejne lata.

Eksperci z firmy SpaceLogistics uważają, że dzięki misji serwisowej, satelita Intelsat 10-02 otrzyma dodatkowe 5 lat życia. Pojazdy MEV używają napędu elektrycznego, zasilanego przez panele słoneczne o dużej mocy. System pozwala wykonywać manewry w przestrzeni przez wiele lat.

Przebieg ubiegłorocznej misji MEV-1 i aktualnej MEV-2 bacznie obserwowali przedstawiciele Departamentu Obrony USA. Teraz, wraz z nową misją, zdecydowali oni, że rząd chce wykorzystać te dobrodziejstwa na własny użytek. Możemy spodziewać się, że Pentagon w najbliższych latach będzie masowo wskrzeszał satelity. W tym celu ma powstać cała flota inteligentnych robotów na bazie pojazdu MEV-1 i MEV-2.

Nowy program Pentagonu będzie miał też pozytywny wpływ na bliskie otoczenie naszej planety. Dzięki reanimacjom satelitów będzie można je ponownie wykorzystywać lub wysłać do spalenia się w atmosferze, co wpłynie na ograniczenie problemu kosmicznych śmieci. Obecnie na orbicie znajduje się blisko 70 wygasłych urządzeń, które można przywrócić do życia.

Co ciekawe, ta technologia zainteresowała również Europejską Agencję Kosmiczną, która postanowiła zbudować własny pojazd serwisowy. W realizacji projektu pomogą Polacy z Sieci Badawczej Łukasiewicz - Przemysłowy Instytut Automatyki i Pomiarów (PIAP Space). W ramach projektu o nazwie TITAN, zbudują oni prototyp wieloprzegubowego ramienia robotycznego na potrzeby przyszłej deorbitacji i serwisowania satelitów na orbicie. Kontrakt wart jest 2,5 miliona euro.

Źródło: GeekWeek.pl/Northrop Grumman/SpaceLogistics / Fot. Northrop Grumman/SpaceLogistics

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama