Dwie sondy polecą na krańce Układu Słonecznego. „Interesuje nas ściana wodoru”

Państwo Środka zaczyna iść w ślady NASA w swoich planach eksploracji kosmosu. Naukowcy teraz są nie tylko nastawieni na poszukiwania cennych surowców, ale również chcą dowiedzieć się więcej o kosmosie.

Chińska Agencja Kosmiczna (CNSA) nie ukrywa, że w swoich planach inspiruje się misją słynnych sond Voyager, które od ponad 40 lat eksplorują Układ Słoneczny, a ostatnio najbardziej tajemnicze jego rubieże. Dzięki nim świat astronomii zdobył niezwykle cenną wiedzę na temat nie tylko wielu planet, a także tego, co znajduje się na granicy przestrzeni międzygwiezdnej.

W tej chwili np. sonda Voyager-2 przemierza przestrzeń aż niemal 18 miliardów kilometrów od naszej planety. Byście mogli sobie wyobrazić tę odległość, to wystarczy świadomość że jest to aż 118 razy dalej, niż wynosi odległość Ziemi od Słońca. Dzięki niej i sondzie Voyager-1 możemy odkryć zagadki przestrzeni, w której prawdopodobnie fizycznie nie będziemy jeszcze przez setki najbliższych lat.

Reklama

Właśnie ten fakt bardzo fascynuje Chińczyków, którzy też chcą dowiedzieć się więcej o tej przestrzeni, w której znajduje się ściana wodoru. To świetna wiadomość, bo w tej chwili ani NASA, ani żadna inna agencja i prywatne firmy nie planują takich misji, więc miejmy nadzieję, że dojdzie ona do skutku. Nowe sondy będą miały nieporównywalnie lepszy sprzęt badawczy od tego, który powstał w latach 70. dla sond Voyager.

Chińskie misje na granice Układu Słonecznego będą nosiły nazwę Interstellar Heliosphere Probe, a dokładnie IHP-1 i IHP-2. Głównym celem jest zbadania kształtu heliosfery. Z analiz danych z sond Voyager możemy dowiedzieć się, że rozpościera się ona na różne odległości od naszej dziennej gwiazdy, a na jej granicy, tzw. heliopauzy, znajduje się ściana wodoru. Sonda IHP-1 miałby udać się do głowy heliosfery, a IHP-2 do jej ogona, jeśli w ogóle on istnieje.
Sondy mają ważyć po 200 kilogramów, w tym po 50 kilogramów będzie stanowił sprzęt naukowy. Chińczycy planują, że sonda IHP-1, po starcie w 2024 roku, wykonałaby dwa przeloty obok Ziemi (2025 i 2027 rok), a następnie obok Jowisza (2029 rok). Urządzenie dotarłoby do celu po ok. 20 latach.

W przypadku sondy IHP-2 start ma nastąpić w 2027 roku, a po dwóch przelotach obok Ziemi, przeleciałaby ona obok Jowisza (2033 rok) i Neptuna (2038 rok). CNSA myśli poważnie o wysłaniu urządzenia obok jednego z obiektów znajdujących się Pasie Kuipera, a wcześniej próbnik zbadałby gęstą i tajemniczą atmosferę Neptuna.

Źródło: GeekWeek.pl/CNSA/NASA / Fot. CNSA/NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy