Zobacz, jak holenderskie służby specjalne testują plecak odrzutowy [WIDEO]

Richard Browning tym razem pojawił się w holenderskiej armii, by wspólnie z żołnierzami przetestować zadania, w których będą używane plecaki odrzutowe. Wygląda na to, że to przyszłość armii.

Zainteresowanie wynalazkiem brytyjskiej firmy Gravity Industries rośnie w piorunującym tempie. Nie będziemy ukrywać, że najbardziej ciekawi on armie różnych krajów świata. Chcą one w pełni wykorzystać najnowsze zdobycze techniki, by zwiększyć swoją przewagę nad przeciwnikiem.

Richard Browning tym razem pojawił się w Holenderskich Morskich Siłach Operacyjnych. Pokazał tam swój plecak odrzutowy i udowodnił, że świetnie sprawdza się w akcjach na morzu. Armia ma bardzo ambitne plany. Żołnierze wyposażeni w plecaki odrzutowe mogą szybko i skutecznie przeprowadzić interwencję, gdyby np. terroryści lub piraci usiłowali porwać statek.

Reklama

Tego typu urządzenia są bezpieczne, ale pod warunkiem, że się je odpowiednio używa. To właśnie ich skomplikowanie utrudnia ich popularyzację. Niedawno w tragiczny sposób przekonał się o tym Vince Reffet. Zginał podczas akrobacji w plecaku odrzutowym w Dubaju. Browning jednak udoskonala swój jetpack o technologie sztucznej inteligencji, które pomogą w kontrolowaniu sprzętu, dzięki czemu będą mogli go używać np. mniej doświadczeni żołnierze.

Gravity Industries pracuje nad jeszcze innym, ciekawszym wynalazkiem. Chodzi o latający pojazd, który będzie mógł rozwijać prędkość do 400 km/h. Podobno, będzie mógł go używać każdy człowiek, i to bez skomplikowanego szkolenia.

Źródło: GeekWeek.pl/Gravity Industries / Fot. Gravity Industries

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy