Teraz możemy wykrywać trzęsienia ziemi nawet na rok przed ich wystąpieniem

Okazuje się, że na podstawie obserwacji emisji radonu w atmosferze nad danymi obszarami, możemy przewidzieć wystąpienie potężnych trzęsień ziemi.

Zacznijmy od tego, czym w ogóle jest radon, bo pierwiastek ten jest stosunkowo mało popularny, a warto nieco o nim wiedzieć, bo jest… mocno szkodliwy. To bezbarwny, bezzapachowy i pozbawiony smaku radioaktywny gaz szlachetny występujący naturalnie w środowisku jako produkt rozpadu radu. Promieniowanie od niego pochodzące stanowi 40–50% dawki naturalnego promieniowania, jaką otrzymuje mieszkaniec naszego kraju. A gdzie mamy z nim kontakt? Co ciekawe, bardzo często we własnym domu, a szczególnie w piwnicy, bo gromadzi się w budynkach mieszkalnych, gdzie przenika po prostu z gruntu. Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) uznała nawet taką wewnątrzmieszkalną ekspozycję na radon za drugi wiodący - zaraz po paleniu papierosów - czynnik ryzyka raka płuca.

Reklama

Jak wynikało z dotychczasowych badań, wzrost stężenia atmosferycznego tego pierwiastka wiąże się nierozłącznie z trzęsieniami ziemi, ale w najnowszych czekała na badaczy niespodzianka - zamiast wzrostu odnotowali bowiem spadek stężenia tego radioaktywnego elementu. - Po raz pierwszy odkryliśmy spadek atmosferycznego poziomu radonu związany z sejsmicznym bezruchem przed trzęsieniem zasadniczym śródlądowego trzęsienia ziemi - tłumaczy główny autor badań, Jun Muto z Graduate School of Science w Tohoku University. A chodzi konkretnie o dane sprzed i po trzęsieniu ziemi w Osace z 2018 roku, które sugerują, że poziom radu w atmosferze spadł tam na ok. rok przed trzęsieniem ziemi i utrzymywał się aż do czerwca 2020 roku.

Aktywność sejsmiczna w sąsiedztwie monitorowanego terenu również spadła przed trzęsieniem, jak i po nim i to w całym regionie Kansai, wyłączając obszary, na których wystąpiły wstrząsy wtórne. Wszystkie obserwacje potwierdzają, że po trzęsieniu nie nastąpił też spodziewany wzrost poziomu radonu, co tworzy bardziej skomplikowany niż się wydawało obraz ruchu tego pierwiastka i płynów. Taka sytuacja może zaś prowadzić do podpowierzchniowych wyziewów radonu podczas dużych wstrząsów: - To odkrycie pokazuje, że przed przed trzęsieniami ziemi zachodzi więcej procesów niż sądziliśmy. Dalsze analizy innych trzęsień powinny pozwolić nam lepiej zrozumieć te fizjochemiczne procesy i wykorzystać koncentrację atmosferyczną radonu do zweryfikowania różnych aktywności tektonicznych połączonych z dużymi trzęsieniami ziemi - tłumaczy autor. W całej Japonii stanęły już specjalne sieci monitorujące poziom radonu w atmosferze, a kolejnym krokiem jest ich rozszerzenie o możliwość badania czasu występowania anomalii, czynników geologicznych je powodujących czy ich związku z różnymi rodzajami trzęsień ziemi, a wszystko w celu stworzenia skutecznego systemu przewidywania. 

Źródło: GeekWeek.pl/The Watchers

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy