Prywatna firma chce jako pierwsza w historii zdobyć obcą planetę. Nie, to nie SpaceX

Żyjemy w nowej erze podboju kosmosu. W ciągu najbliższych 2 lat na Księżycu ma wylądować pierwsza prywatna firma, a już pojawiły się plany zdobycia przez inną bliźniaczki Ziemi. Zapowiada się ostra konkurencja.

Dokładnie rok temu, po wielu latach przerwy, pierwsza w historii prywatna firma wysłała astronautów na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej z terytorium Stanów Zjednoczonych. To było wielkie wydarzenie, które stanie się wstępem do podboju kosmosu przez prywatne firmy.

SpaceX, czyli firma Elona Muska ma jednak o wiele ambitniejsze plany. W ciągu najbliższych 2 lat zamierza wysłać na Księżyc swój statek kosmiczny Starship, a za 3 lata również misję załogową. Podobne plany ma również amerykańska firma Rocket Lab. Nie jest ona tak znana jak SpaceX, ale entuzjaści misji kosmicznych bacznie ją obserwują, a to ze względu na opracowane przez nią unikalne technologie.

Reklama

Przypomnijmy, że posiada ona jedyną na świecie elektryczną rakietę (elektryczny system pomp), która realizuje misje orbitalne dla wielu firm. Gdy oczy całego świata skierowane są na SpaceX, Rocket Lab pomyślnie realizuje sobie przedsięwzięcia, obniża koszty misji do zaledwie 5 milionów dolarów i niebawem zacznie odzyskiwać rakiety za pomocą helikopterów. To jednak nie koniec planów.

Peter Beck, szef firmy, zapowiedział bardzo ciekawy projekt. Będzie on dotyczył obcej planety. Rocket Lab już w 2023 roku ma wysłać misję na Wenus. Jeśli się uda, będzie to pierwsza w historii firma, która nie tylko zdobędzie obcą planetę, ale również wyśle misję daleko poza Ziemię. Cel jest bardzo szczytny. Beck i jego zespół chce przyjrzeć się bliżej bliźniaczce naszej planety, na której panuje efekt cieplarniany.

Niegdyś Wenus mogła wyglądać jak Ziemia. Naukowcy chcą zrozumieć, jak do tego doszło i czy podobne zmiany grożą naszej planecie. Nie jest też tajemnicą, że Rocket Lab chce poszukać tam śladów życia. Może wydać się to dziwne, ale właśnie w atmosferze Wenus panują idealne warunki do rozkwitu prostych form życia. Najnowsze badania pokazują, że niegdyś życie mogło pojawić się również na samej powierzchni lub pod nią.

Do misji międzyplanetarnej Rocket Lab chce wykorzystać standardowego Electrona. Będzie on jednak wyposażony w dodatkowy moduł o nazwie Photon w wersji międzyplanetarnej. Na jego pokładzie znajduje się silnik Curie, systemy komunikacyjne i kontroli lotu. Można tam też umieścić pojazdy lub sondy. Rocket Lab zamierza wysłać na Wenus małego robota, który dokładnie zbada powierzchnię planety. Prawdopodobnie cała misja będzie realizowana wspólnie z NASA. Agencja od jakiegoś czasu pracuje nad łazikiem do wykorzystania na Wenus.

Źródło: GeekWeek.pl/Rocket Lab / Fot. NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy