Starlink od SpaceX zamówiło już 500 tysięcy osób. Do końca roku będą grube miliony

Wygląda na to, że pomimo wysokiej ceny - zarówno za wymagane urządzenia, jak i miesięcznej opłaty - satelitarny internet Elona Muska cieszy się coraz większą popularnością.

SpaceX rozpoczęło zbieranie zamówień przedpremierowych na internet Starlink w lutym tego roku i już może się pochwalić ważnym kamieniem milowym, a mianowicie 500 tysiącami klientów. Co warto podkreślić, nie jest to tania przyjemność i dla przykładu w naszym kraju za wymagany sprzęt musimy jednorazowo zapłacić 2269 złotych (plus koszty dostawy wynoszące ok. 276 złotych), a miesięczny abonament to koszt 449 złotych. I choć przedstawiciel firmy zapewnia, że ceny będą spadać wraz z popularyzacją usługi, to na ten moment Starlink jest rozwiązaniem chyba tylko dla osób, które nie mają dostępu do internetu od klasycznych operatorów. 

Reklama

Inżynier operacyjny SpaceX, Siva Bharadvaj, ujawnił te wyniki podczas webcastu z okazji 26. misji Starlink, w ramach której na orbicie umieszczono kolejne 60 satelitów, więc łącznie mówimy już o liczbie ponad 1500. Oznacza to, że Starlink jest obecnie największą na świecie konstelacją satelitów, a za czasem będzie tylko rósł w siłę, bo docelowo do 2027 roku na orbicie ma się znaleźć aż 12 tysięcy satelitów od SpaceX. Z tej okazji mogliśmy też liczyć na tradycyjny twitterowy wpis Elona Muska, choć tym razem bez jakiegokolwiek mema, w którym CEO firmy przedstawił wyzwania stojące na drodze do świetlanej przyszłości systemu. 

Zdaniem Elona Muska Starlink napotka tylko jedną techniczną trudność w czasie swojego wzrostu, a wynikać będzie ona z wysokiego zagęszczenia użytkowników w miastach: - Naszym jedynym ograniczeniem jest wysokie zagęszczenie użytkowników w obszarach miejskich. Najprawdopodobniej całe początkowe 500 tysięcy zamówień otrzyma zamówioną usługę. Większym wyzwaniem będzie obsługa kilku milionów użytkowników - czytamy. Pytanie tylko, czy faktycznie jest się czym przejmować, bo na obszarach miejskich nie brakuje konkurencyjnych usług w zdecydowanie niższych cenach, a do tego niewymagających drogich urządzeń startowych. Przyszłość Starlink to raczej obszary, do których nie dotarł obecnie żaden tradycyjny operator, ale co ciekawe i tu będzie miał rywala, bo swój internet satelitarny przygotowuje już także Amazon.

Źródło: GeekWeek.pl/SpaceX

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy