Powstała pierwsza na świecie esportowa siłownia. Wygląda rewelacyjnie

Mieszkańcy Tokio już niebawem będą mieli okazję szlifować swoje umiejętności gamingowe w specjalnej siłowni, gdzie mogą liczyć na prowadzenie przez profesjonalnych trenerów.

Dyskusje na temat tego, czy esport można nazywać prawdziwym sportem toczą się od lat, ale teraz zwolennicy tej teorii zyskali ważny argument, bo w Tokio otwiera się właśnie pierwsza na świecie sportowa siłownia. A mówiąc już całkiem poważnie, niezależnie od naszego stanowiska w tej sprawie esport z roku na rok rośnie w siłę, a jego pozycję podkreślają choćby tłumy ściągające na ważne turnieje (a przynajmniej tak było przed pandemią, bo teraz mogą co najwyżej zasiąść przed monitorami i telewizorami) i umowy dla profesjonalnych zawodników opiewające na ogromne kwoty. Mówiąc krótko, wiele osób chciałoby zarabiać tak dobrze jak esportowcy, nic więc dziwnego, że na rynku zaczynają się inicjatywy typu pierwsze esportowa siłownia.

Reklama

Ta powstała w Tokio i właśnie szykuje się do otwarcia, zachwalając swoje usługi potencjalnym użytkownikom. Oferta placówki zakłada trening w kilku popularnych tytułach, jak Valorant, League of Legends, Rainbow Six Siege, Identity V czy Puyo Puyo. Samo miejsce przypomina zaś stare dobre… kafejki internetowe, wyposażone w stanowiska gamingowe przystosowane do wyżej wymienionych produkcji. Podobnie jak w przypadku klasycznej siłowni możemy zapłacić za pojedyncze wejście, w tym przypadku 13 USD za 3 godziny grania albo zdecydować się na miesięczny karnet, który kosztuje 50 USD. 

Możemy też liczyć na prowadzenie przez internetowych i obecnych na miejscu trenerów, a konkretniej profesjonalnych zawodników esportowych zespołów, m.in. Crest Gaming, JeSU i Glory Be Esports. Jak jednak łatwo się domyślić, jest to usługa, za którą trzeba dodatkowo zapłacić, a konkretniej 25 USD za godzinę szkolenia. Pomysłodawcy siłowni zapewniają też, że będzie też opcja wstąpienia na ścieżkę profesjonalnego grania - na graczy czeka specjalny egzamin online, po którego zaliczeniu można liczyć na 3-miesięczny okres próbny. Co jednak ważne, siłownia nie jest miejscem tylko dla profesjonalistów i amatorów, bo na stronie projektu możemy przeczytać, że chętnie powita w swoich progach każdego, kto chciałby się dowiedzieć i nauczyć czegoś nowego lub zacząć przygodę z wirtualną rozrywką. Siłownia rusza 19 maja i na początek będzie oferować jedynie 12 stanowisk, ale jeśli pomysł chwyci, to szybko należy spodziewać się kolejnych i to nie tylko w Japonii.

Źródło: GeekWeek.pl/Kotaku / Fot. Kotaku

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy