Zobacz, jak będzie wyglądał pierwszy amerykański habitat na Księżycu

Koronawirus nie powstrzyma realizacji naszego planu powrotu na Księżyc i budowy tam pierwszych kolonii - powiedział szef NASA. Agencja intensywnie pracuje nad nowymi technologiami w ramach programu Artemis.

NASA zaprezentowała swój plan powrotu na Srebrny Glob i eksploracji jego powierzchni. Cały program będzie realizowany przez całe lata 20. XXI wieku i zacznie się już w 2024 roku. Księżycowy Port Kosmiczny, następca Międzynarodowej Stacji Kosmiczne, będzie wraz z bazami na Księżycu punktem przesiadkowym do lotów i eksploracji Marsa.

Kilka dni temu mieliśmy okazję zobaczyć projekt pierwszej wspólnej bazy księżycowej Chin i Rosji, a teraz nadszedł czas na USA. Co ciekawe, NASA ma nieco ambitniejsze plany, gdyż planuje stworzyć w kosmosie stacje paliw, które pozwolą tankować rakiety i statki kosmiczne w lotach pomiędzy Ziemią i Księżycem, Księżycem i Marsem oraz Ziemią i Wenus. Oczywiście, w całym programie Artemis udział będą brały amerykańskie firmy na co dzień prężnie rozwijające się w prywatnym sektorze przemysłu kosmiczne. Mowa tutaj o SpaceX, Blue Origin i innych.

Reklama

Z opublikowanych przez NASA grafik możemy dowiedzieć się, że bezzałogowy lot na Marsa jest planowany ok. 2026-2028 roku i prawdopodobnie zostanie przeprowadzony za pomocą rakiety Starship od SpaceX, chociaż nie wyklucza się też użycia rakiety Space Launch System.

Wracając do Księżyca. Agencja planuje eksplorację powierzchni za pomocą mobilnych pojazdów, które będą również pełniły rolę habitatu dla astronautów. NASA testuje je już od wielu lat, ale dopiero teraz w końcu zrobi z nich prawdziwy użytek. Pojazdy będą umożliwiały szybkie i bezpieczne przemieszczanie się na dużych dystansach. Habitaty mają pozwolić na pobyt na Księżycu nawet przez 45 dni.

Jest to kwestia kluczowa, ponieważ w grę wchodzi program kosmicznego górnictwa. Amerykanie nie wracają tam dla rozrywki, tylko chcą wydobywać cenne surowce, które będą mogły zostać nie tylko wykorzystane na potrzeby stałego tam funkcjonowania, ale również na potrzeby tworzenia nowej kosmicznej cywilizacji. Chyba już najwyższy czas na to, byśmy stali się cywilizacją międzyplanetarną i zasiedlali otchłań Układu Słonecznego.

NASA ujawniła też, że podczas pierwszego w XXI wieku lądowania ludzi na Księżycu, na jego powierzchnię wyjdą dwie osoby. Chociaż wciąż nie wiadomo, kto dostąpi tego zaszczytu, jest już pewne, że pierwsza na powierzchnię zejdzie kobieta. Para astronautów pozostanie na powierzchni przez niemal 7 dni i przeprowadzi ważne badania tego fascynującego obiektu. W eksploracji ma pomóc im zaawansowany łazik.

Nie jest też pewne, gdzie nastąpi lądowanie, ale mówi się o okolicach południowego bieguna Księżyca (najprawdopodobniej krater Shackletona). Znajdują się tam zacienione kratery, w których zgromadzony jest lód wodny. Jak zapewne domyślacie się, astronauci pobiorą jego próbki i będą próbowali wykorzystać wodę, tlen i wodór na potrzeby swojego tam funkcjonowania.

NASA planuje też kolejną misję astronautów, która ma odbyć się ok. roku 2028. Wówczas na powierzchni ma osiąść jeszcze większy lądownik, a na jego pokładzie znajdą się już cztery osoby. Misja ma trwać nawet dwa tygodnie. Oczywiście, agencja zamierza przez całe lata 20. XXI wieku wysyłać na Księżyc misje badawcze, w których udział będą brały inteligentne roboty i maszyny. To one zbudują dla całej ludzkości pierwszą kolonię na obcym obiekcie.

Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy