Ta niezwykle cienka folia może w końcu wykryć i zmierzyć ciemną materię

Ciemna materia może stanowić aż 85 procent Wszechświata, ale jak dotąd tego nie potwierdzono, ponieważ nie jesteśmy w stanie jej zbadać przy pomocy dostępnej technologii. Teraz to może się zmienić.

Eksperci uważają, że problemem w jej wykrywaniu i badaniach jest zbyt mało czuła elektronika. Naukowcy z Uniwerstytetu Arizony zaproponowali zupełnie inne rozwiązanie, które już teraz można zrealizować w rzeczywistości. Otóż zbudowali oni niezwykle cienkie lustra z azotku krzemu i berylu. Co ciekawe, z takiego samego materiału powstało lustro najnowszego teleskopu NASA, a mianowicie imienia Jamesa Webba.

Grubość dwóch luster detektora wynosi zaledwie po 100 nanometrów, a szerokość 1 milimetr. Dwa materiały zostały ułożone blisko siebie, by wykryć zmiany w silne oddziaływań na nie zwykłej materii i potencjalnie ciemnej materii. Chodzi o to, że tak delikatne materiały mogą posłużyć jako detektory. Jeśli materia i ciemna materia będą na nie oddziaływały, to powinny pojawić się różnice w ich przyspieszeniu.

Reklama

„Rodzaj urządzenia, którego chcemy użyć, nazywa się rezonatorem nanomechanicznym” - powiedział Dalziel Wilson, naukowiec z Uniwersytetu Arizony. „Można o nim myśleć, jak o miniaturowym widelcu obrotowym. To urządzenie wibracyjne, które ze względu na swoje niewielkie rozmiary jest bardzo wrażliwe na zakłócenia ze strony otoczenia” - dodał Wilson

To na razie teoria. Jak będzie w praktyce? Niebawem się przekonamy. Detektor zostanie wysłany na orbitę, gdzie nastąpią związane z nim eksperymenty. Naukowcy wierzą, że ten układ optomechaniczny w końcu pozwoli nam rozpocząć badania nad czymś, co jest dla nas jedną wielką tajemnicą, a spędza sen z powiek astronomów od 1933 roku.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. University od Arizona

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy