Innowacyjny polski katamaran to prawdziwa przyszłość morskiej turystyki

A przynajmniej tak twierdzą autorzy projektu, którzy już opatentowali swój pomysł, a teraz liczą na rzesze chętnych do obserwacji dna morskiego i podwodnego świata w luksusowym wydaniu. Czy mają na to szanse?

A mowa o hybrydowym katamaranie Proteh GlassDeep wyposażonym w specjalne podwodne okna, dzięki którym pasażerowie w luksusowych warunkach mogą podziwiać podwodny świat: - Z dumą mogę powiedzieć, że możemy się pochwalić opatentowaną technologią. Materiał jakiego użyliśmy do ich wykonania to szkło mineralne niezwykle odporne na zarysowania i inne niekorzystne działania. Na chwilę obecną to nasz wiodący produkt, który będzie eksponowany na najbliższych wydarzeniach turystycznych. Uważamy, że turystyka wodna jest przyszłością - tłumaczy prezes Eugeniusz Ziółkowski. Firma upatruje swojej szansy w tym, że wiele osób jest zainteresowanych podwodnym światem, ale z wielu względów nie może go podziwiać.

Reklama

Podstawowym są ograniczenia fizyczne, bo jeśli w grę wchodzi nurkowanie, to jest ono dedykowane raczej osobom młodym i zdrowym, a i tak niesie ze sobą liczne ograniczenia. W przypadku katamaranu nie ma takiej potrzeby, bo wystarczy zejść pod pokład i… liczyć na przejrzystość wody. Jest ona ważnym czynnikiem, ale jeśli chodzi o luksusową rozrywkę i próbę wejścia na międzynarodowe rynki, to mówimy raczej o czystych i atrakcyjnych turystycznie akwenach, np. w pobliżu raf koralowych, a nie lokalnych jeziorach: - Wystarczy sobie wyobrazić, że siedząc przy oknie podwodnym w jednostce zanurzonej, wcale nie trzeba zejść aż na głębokości 30 metrów. Wystarczy metr pod wodą, brak zakłóceń słonecznych i patrząc w dół, w bok tę strefę do obejrzenia mamy w granicach 30 metrów - tłumaczy prezes. 

Pasażerowie mogą być też spokojni o bezpieczeństwo takiego rozwiązania, bo podwodne okna wytrzymują ciśnienie nawet do 10 metrów głębokości, a do tego składają się z aż 5 szyb, więc w przypadku pęknięcia jednej zostaje jeszcze kilka innych, dzięki czemu jednostka spokojnie może dopłynąć do portu. A jest to bardzo ważne, bo katamaran ma pełnić funkcję statku wycieczkowego dla nawet 36 osób, na którym możliwa będzie organizacja spotkań i wydarzeń, np. z grillem. - Przyjęliśmy, że to obiekt dla 36 pasażerów, który zabiera ich w kilkugodzinny rejs turystyczny z celem obserwacji i manewrowanie wokół raf koralowych. Atrakcją statku prócz żeglugi ma być zanurzanie i otwarcie specjalnych pokryw chroniących okna. Pasażerowie z przestrzeni otwartej przechodzą do tzw. salonów podwodnych i zaczynają zwiedzanie podwodnego świata i jego mieszkańców - tłumaczy projektant. 

Co więcej, przedsiębiorstwo nie ma zamiaru ograniczać się tylko do jednostek pływających i ma zamiar wykorzystać swoje szkło mineralne zdecydowanie szerzej. Jak możemy przeczytać na stronie, GlassDeep planuje przeprowadzenie badań przemysłowych oraz prac rozwojowych, w efekcie których możliwe będzie wdrożenie do produkcji rynkowej okien przeznaczonych do obiektów podwodnych pływających, jak statki pasażerskie, jachty, turystyczne łodzie podwodne itp., a także obiektów podwodnych nieruchomych, w szczególności podwodne hotele, obiekty turystyczno-badawcze, bazy nurków czy podwodne obiekty militarne.

Źródło: GeekWeek.pl/gospodarkamorska / Fot. underwaterobserver.com

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy