Zobacz, jak marsjański helikopter unika katastrofy podczas szóstego lotu [WIDEO]

Pierwszy dron na Czerwonej Planecie wystawiany jest na mordercze testy, ale dzielnie radzi sobie w niezwykle ekstremalnych warunkach. Niestety, chyba powoli zbliżamy się do kresu jego wytrzymałości.

Naukowcy z NASA nie ukrywają, że wysłali helikopter na Marsa nie dla zabawy, tylko w celu sprawdzenie w praktyce, czy takie urządzenia będą miały sensowne zastosowanie, a zwłaszcza, czy obecna technologia podoła ekstremalnym warunkom środowiskowym obcych światów.

Okazuje się, że jak najbardziej drony będą pomocne nie tylko w kwestii szybszej eksploracji Marsa, ale również mogą wesprzeć pierwszych kolonizatorów, ułatwiając im misje badawcze. Ingenuity wykonał już 6 pomyślnych lotów. Niestety, ostatni, szósty, nie do końca przebiegł po myśli inżynierów z NASA.

Reklama

Co tu dożo mówić, dron cudem uniknął katastrofy. W trakcie lotu doszło do awarii jednej z dwóch kamer nawigacyjnych. Dzięki nim, system nadzoru lotu helikoptera Ingenuity może zorientować się w przestrzeni i stabilizować go w odpowiedniej pozycji. Chwilowa awaria kamery sprawiła, że do systemu nie dotarło jedno zdjęcie, zatem system musiał polegać tylko na obrazach powierzchni z drugiej.

To zaowocowało bujaniem się maszyny, ponieważ system nie był w stanie określić aktualnego położenia drona. Mimo wszystko, Ingenuity pomyślnie wylądował na powierzchni, zaledwie 5 metrów od wyznaczonego celu.

Plan zakładał wzbicie się drona na wysokość 10 metrów i lotna dystansie 150 metrów w kierunku południowo-zachodnim, a później zmianę kierunku i przebycie kolejnych 15 metrów, na koniec dalszy lot do 50 metrów w kierunku północno-wschodnim.

Chociaż zadanie nie zostało wykonane, to jednak naukowcy z NASA cieszą się, że doszło do awarii. Dzięki niej zdobyli cenne informacje o wadach w oprogramowaniu. Pozwoli to w niedalekiej przyszłości zbudować o wiele precyzyjniejsze drony i przeznaczone do nich oprogramowanie. Teraz czekamy na kolejny lot. Trzymamy kciuki za Ingenuity.

Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy