NASA pokazała pierwsze zdjęcia Ganimedesa od 20 lat. Księżyc wygląda pięknie

NASA wydłużyła niedawno misję sondy Juno. To był dobry krok. Dzięki temu możemy zobaczyć jeden z jego księżyców w niedostępnych dotąd szczegółach. Ten obiekt jest niesamowity z wielu powodów.

Mówimy tutaj o Ganimedesie, czyli największym księżycu Jowisza i jednocześnie największym księżycu w Układzie Słonecznym, który ma większą średnicę od Merkurego. Astronomowie uważają, że na tym globie może rozkwitać życie, gdyż znajduje się tam ocean wody w postaci ciekłej.

Sonda Juno od ponad 5 lat przygląda się Jowiszowi. Dostarczyła nam ona niezwykle ważnych danych na temat funkcjonowania jego gęstej atmosfery i cyklonów. Teraz zajęła się Ganimedesem. W ubiegły poniedziałek wykonała pierwszy bliski przelot wokół księżyca. Wówczas powstał pierwszy od ponad 20 lat obraz tego obiektu, czyli od 2000 roku, gdy badała go sonda Galileo.

Reklama

Opublikowane obrazy zostały wykonane z odległości ok. 1038 kilometrów od powierzchni księżyca. Naukowcy w najbliższym czasie zamierzają zmapować cały obiekt, by później porównać obrazy z tymi wykonanymi przez sondę Galileo. W ten sposób dowiemy się, jak bardzo zmieniła się powierzchni Ganimedesa przez ostatnie ponad 20 lat. Być może w tym czasie uderzyły w niego jakieś duże kosmiczne skały.

Ganimedes jest wyjątkowy. Znajduje się tam największy krater uderzeniowy w Układzie Słonecznym. Astronomowie dokładnie przeanalizowali dane pozyskane z sond badawczych, które przelatywały obok Jowisza i jego księżyców. Modelowanie komputerowe zaowocowało odkryciem ogromnej niecki o średnicy nawet 7700 kilometrów. Według nich, krater powstał na skutek uderzenia w Ganimedesa planetoidy o średnicy 150 kilometrów.

Astronomowie ostatnimi czasy bacznie obserwują księżyce Jowisza i Saturna, ponieważ NASA i ESA szykują tam misje sond kosmicznych, których celem będzie dokładne zbadanie ich lodowych powierzchni, które skrywają oceany wody w postaci płynnej.

W przypadku Ganimedesa, mówimy tutaj o oceanie słonej wody, który ma głębokość co najmniej 100 kilometrów, a znajduje się pod 150-kilometrową warstwą lodu. To właśnie w takich basenach występować mogą kominy hydrotermalne, a przy nich rozkwitać proste formy życia, jak miało to miejsce na Ziemi przed miliardami lat.

Przy okazji misji JUICE, która wystartuje w 2030 roku, warto dodać, że po wykonaniu misji, sonda rozbije się o powierzchnię Ganimedesa, by pozyskać szczegółowe dane na jego temat. Ale to nie wszystko. Dużą rolę w całej misji odegrają Polacy. Na pokładzie sondy znajdą się bowiem takie instrumenty jak: zestaw przyrządów plazmowych RPWI, służący do przeprowadzania eksperymentu radiowego oraz instrument SWI do obserwacji fal submilimetrowych generowanych przez wzbudzone molekuły w atmosferze Jowisza.

Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy