Marsjańskie łaziki to przeszłość. Zastąpią je dużo sprawniejsze robo-zwierzęta

Kolonizacja Czerwonej Planety będzie wymagała zastosowania tam najbardziej zaawansowanych technologii, jakie tylko ludzkość będzie miała w zasięgu swoich dłoni. Taka cuda już powstają.

Łaziki pozwalają nam eksplorować obce światy, i to bez ruszania się z naszej planety. Niestety, poruszają się zbyt wolno i mają bardzo ograniczone możliwości. NASA postanowiła to zmienić, przy okazji nadchodzących misji. W obecnej, Mars 2020, tę planetę eksploruje duży łazik i pierwszy dron, ale jeszcze w latach 20. XXI wieku, nad tym globem zapanują większe drony i robo-zwierzęta. Mars już jest pierwszą planetą i jedyną jaką znamy, która zamieszkała jest jedynie przez roboty, a to dopiero początek.

Jednym z urządzeń, które znajdą się w przyszłości na Marsie, jest wynalazek o nazwie SpaceBok. Robot został zbudowany i jest obecnie rozwijany oraz testowany przez inżynierów z ETH Zurich. Oczywiście są to najróżniejsze warunki terenowe, zbliżone do tych dobrze znanych nam z Czerwonej Planety. To właśnie takie urządzenia zapewnią szybką i sprawną eksplorację obcych globów.

Reklama

SpaceBok potrafi skakać, biegać, wykonywać najróżniejsze skomplikowane ewolucje i targać ciężary. Dzięki swoim zdolnościom niestraszny mu będzie marsjański pył, skały i wspinanie się po górach. Ma się stać idealnym eksploratorem powierzchni Marsa, a przy przybyciu tam pierwszych kolonizatorów, wspomoże ich karkołomną pracę na zewnątrz i w bazach, w celu przystosowania tego miejsca, tak przecież bardzo niegościnnego dla istot żywych.

Niegdyś migrujące społeczności wykorzystywały zwierzęta przy jak najszybszym dostosowaniu nowych siedlisk na swoje potrzeby. W kolonizacji Księżyca i Marsa nie będziemy mogli skorzystać z niezwykłych zdolności ziemskich koni, osłów lub wielbłądów. Nasza jedyna nadzieja w robotach, nad którymi prace prowadzi wiele ośrodków badawczych na całym świecie.

To nie jedyny wynalazek, nad którym pracują inżynierowie z ETH Zurich. Kolejnym z nich jest robo-pies ANYmal. Robot potrafi jeździć windą, otwiera drzwi, tańczy do muzyki i sprząta trawniki, a od niedawna stał się inspektorem na statkach. W wykonywaniu sztuczek i sprawnym poruszaniu się w różnym terenie pozwala mu zaawansowane robotyczne ramię. Dzięki niemu robot nie tylko może naciskać przyciski, chwytać za klamki i otwierać drzwi, ale również podnosić puszki lub śmieci oraz sprawnie wrzucać je do kosza.

Według zamysłu specjalistów ze Szwajcarii, maszyna świetnie będzie sprawdzała się jako pomocnik przy niebezpiecznych dla ludzi misjach w kopalniach, na statkach, platformach naftowych lub gazowych. Robot ma też znaleźć zastosowanie w akcjach ratowniczych organizowanych po wystąpieniu naturalnych kataklizmów i misjach antyterrorystycznych. ANYmal waży 30 kilogramów i jest w stanie przenosić ładunki o wadze do 10 kilogramów.

Źródło: GeekWeek.pl/ETH Zurich / Fot. ETH Zurich

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama