Producenci już nie mogą twierdzić, że elektroniczne papierosy są bezpieczniejsze od klasycznych

A przynajmniej nie powinni, biorąc pod uwagę, ile ugoda w tej sprawie - do której podpisania doszło w Karolinie Północnej - kosztowała jednego z największych amerykańskich producentów tego typu urządzeń, czyli firmę Juul.

Producent zdecydował się na ugodę w sprawie, w której oskarżany był o zwodnicze praktyki biznesowe, co oznacza dla niego nie tylko ogromną karę w wysokości 40 mln dolarów, ale i szereg ograniczeń marketingowych. Juul nie będzie mogło dłużej korzystać ze strategii nakierowanej na młode osoby, w tym kampanii w mediach społecznościowych, reklam w pobliżu szkół i sponsorowania wydarzeń czy koncertów. Co więcej, firma nie może korzystać z usług modeli poniżej 35 roku życia w całym stanie, a produkty Juul będą sprzedawane zza lady sklepowej, więc nie będą eksponowane. Poza tym, Juul będzie musiało co roku wysyłać do 1000 sklepów młodych agentów, którzy sprawdzą, czy ich papierosy nie są sprzedawane nieletnim.

Reklama

- Karolina Północna jest pierwszym stanem w USA, który zatrzymuje Juul, odpowiedzialne za instrumentalną rolę w rozpoczęciu epidemii palenia elektronicznych papierosów przez młode osoby, co skutkuje uzależnieniem od nikotyny - mówił prokurator generalny, Josh Stein w oświadczeniu prasowym. Z okazji do zabrania głosu skorzystał również przedstawiciel Juul, który w odpowiedzi na pytania serwisu The Verge zapewnił, że wszystkie ustalenia są zgodne z ich nowym pomysłem na prowadzenie biznesu: - Ugoda jest spójna z naszym wysiłkiem zresetowania naszej firmy i jej związku z udziałowcami, bo chcemy walczyć z paleniem u osób nieletnich i wykorzystać okazję do redukowania szkód o dorosłych palaczy. 

To pierwsza ugoda, jaką Juul zawarło w związku ze swoimi zwodniczymi praktykami reklamowymi, ale z pewnością nie ostatnia, bo firma została oskarżona o podobne nadużycia jeszcze w dziewięciu innych stanach USA, a 39 takie zarzuty rozważa! Nie da się jednak ukryć, że firma wprowadza zmiany i próbuje się dostosować do nowej rzeczywistości - w 2019 roku wycofała z rynku owocowe wkłady do elektronicznych papierosów, a niedługo później również te miętowe. Na mocy ugody w Karolinie Północnej nie będzie też mogła wprowadzić na rynek nowych ani zmieniać poziomu nikotyny bez zgody Agencji Żywności i Leków (FDA).

Źródło: GeekWeek.pl/The Verge

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy