Ryby występujące w naszych rzekach są uzależnione od metamfetaminy

Środowiska wodne zasilane strumieniami ścieków są mocno narażone na skażenie ludzkimi odpadami, na przykład medykamentami i właśnie oglądamy tego skutki.

Naukowcy postanowili więc przeprowadzić eksperyment, żeby sprawdzić, co konkretnie oznacza to dla organizmów wodnych - niestety nowe badanie rzuca raczej ciemne światło na tę kwestię, pokazując, że ryby w bardzo prosty sposób mogą uzależnić się od metamfetaminy. Do niedawna niewiele było wiadomo na temat wpływu farmaceutyków i innych narkotyków na przyrodę, ale ostatnio pojawiło się kilka badań wskazujących na wpływ tych zanieczyszczeń na rozmnażanie ryb, poziom ich niepokoju czy życie w grupach, teraz zaś dokładamy do tego uzależnienie od narkotyków. W celu przeprowadzenia badań w bezpiecznych warunkach, badacze na 8 tygodni umieścili troć w pojemniku z wodą z takim samym niewielkim stężeniem metamfetaminy, jakie obserwujemy w części rzek.  

Reklama

Po tym czasie ryby zostały przeniesione do pojemnika z czystą wodą, ale miały wybór - mogły pozostać w czystym środowisku lub wrócić do skażonej narkotykami wody. Naukowcy stawiali je przed takim wyborem co drugi dzień przez 10 dni, próbując ustalić, czy troć cierpi na jakieś skutki odstawienia. Za sprawą dokładnego śledzenia wyborów ryb, badacze szybko dostrzegli pewien powtarzający się motyw, po dwóch miesiącach spędzonych w pojemniku z metamfetaminą ryby faktycznie stały się uzależnione i próbowały dostać się do pojemnika z narkotykiem w czasie pierwszych 4 dni w pojemniku z czystą wodą. 

Te były również mniej aktywne niż grupa kontrolna, a dowody obecności narkotyku można było znaleźć w ich mózgu jeszcze do 10 dni po zmianie środowiska na czyste. I choć naukowcy zakończyli eksperyment na dość wczesnym etapie, to są przekonani, że ryby można bardzo łatwo uzależnić od narkotyków, co w dłuższej perspektywie spowoduje u nich potrzebę poszukiwania substancji, która może skończyć się migracją w kierunku źródła „głodu”, czyli miejsc zrzutu ścieków. - Wywoływanie uzależnienia od narkotyków u żyjących na wolności ryb reprezentuje kolejny czynnik stresowy, któremu poddajemy gatunki żyjące w miejskim środowisku - tłumaczy autor badań, Pavel Horký.

Źródło: GeekWeek.pl/

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy