Koniec Międzynarodowej Stacji Kosmicznej? Nie, na orbitę leci nowy moduł

Przyszłość Międzynarodowej Stacji Kosmicznej wciąż stoi pod wielkim znakiem zapytania. Amerykanie, Rosjanie i Chińczycy mają zupełnie inne plany na aktywność na orbicie, ale na razie kosmiczny dom wzbogaci się o nowy moduł.

Może to wydać się dziwne, że zapowiedź NASA o planach budowy na ziemskiej orbicie nowej stacji kosmicznej, ma się nijak to rozbudowy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. A jednak za kilka tygodni zostanie ona rozbudowana o nowy moduł o nazwie Nauka.

Został od zbudowany przez Rosyjską Agencję Kosmiczną, i czeka już w kosmodromie Bajkonur na lot w kosmos na szczycie rakiety Proton-M. Start modułu ma odbyć się 21 lipca, a dokowanie będzie miało miejsce w rosyjskim module serwisowym Zwiezda i obecnie planowane jest na 29 lipca.

Reklama

Jak tłumaczą specjaliści z Roskosmosu, najpierw statek towarowy Progress 77 zadokuje do modułu Pirs, a następnie wraz z nim oddali się na bezpieczną odległość od kosmicznego domu. Gdy moduł Nauka będzie dokowany do Zwiezdy, Progress wraz z Pirs spłoną w atmosferze.

Co ciekawe, Nauka będzie największym modułem Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W nowym obiekcie, astronauci będą mogli wykonywać eksperymenty, a także znajdą się w nim systemy podtrzymania życia oraz regeneracji wody i tlenu. Roskosmos podkreśla, że będzie to najbezpieczniejszy moduł z wyniesionych dotychczas.

Jeśli dojdzie do zagrożenia życia astronautów, to w Nauce będą mogli bezpiecznie przeczekać do momentu realizacji akcji ratunkowej. Przypominamy, że NASA planuje budowę nowej stacji na ziemskiej orbicie. Drugą ma wybudować Pentagon, a trzecią będzie Księżycowy Port Kosmiczny na orbicie Srebrnego Globu.

Źródło: GeekWeek.pl/Roskosmos / Fot. Roskosmos

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy