Policja z Las Vegas rozwiązała sprawę morderstwa z rekordowo małą ilością DNA

Nowa technologia może pomóc w rozwiązaniu wielu spraw z przeszłości, bo pozwala na identyfikację z wykorzystaniem naprawdę szczątkowych danych genetycznych.

Wygląda na to, że policja z Las Vegas pobiła światowy rekord w zakresie identyfikacji ofiar spraw niewyjaśnionych, bo jak informuje BBC właśnie udało jej się rozwiązać sprawę morderstwa 14-letniej Stephanie Isaacson z 1989 roku, wykorzystując najmniejszą znaną ilość DNA. Śledczy wysłali do badań zaledwie 0,12 nanogramów próbek DNA, co oznacza jakieś 15 komórek, do laboratorium sekwencyjnego Othram, czyli pierwszej prywatnej placówki specjalizującej się w sekwencjonowaniu DNA do celów spraw niewyjaśnionych. Dla porównania, typowe identyfikujące testy DNA potrzebują co najmniej… 750 nanogramów.

Reklama

Othram wykorzystuje sekwencjonowanie, żeby przeczesać bazy danych przodków i wskazać rodzinę podejrzanego - w przypadku mordercy Stephanie Isaacson udało się wskazać kuzyna i dzięki temu zidentyfikować Darrena Roya Marchanda jako zabójcę 14-latki. Zespół potwierdził swoją teorię porównując próbkę z materiałem genetycznym pobranym od mężczyzny podczas jego aresztowania w związku z innym morderstwem z 1986 roku, w którym również nic mu nie udowodniono. Niestety mężczyzna zmarł w 1995 roku, więc nie odpowie już za żadną zbrodnię.

Co ciekawe, policja z Las Vegas rozpoczęła śledztwo po tym, jak jeden z mieszkańców, Justin Woo, zdecydował się na dofinansowanie jednostki, aby mogła rozwiązać wiele starych spraw, korzystając z nowej metody identyfikacji. Co warto podkreślić, śledztwo rozpoczęło się 19 stycznia, ale dopiero 12 lipca firma była w stanie podać nazwisko sprawcy, więc metoda jest skuteczna, ale wymaga czasu.

Szef firmy Othram, David Mittlemen, nie ukrywa, że to dla nich ogromny kamień milowy i być może pomoże rozwiązać również wiele innych spraw, które porzucono przez zbyt małe próbki DNA. Niestety nie wszyscy są pod wrażeniem tych działań i zdążyły już pojawić się głosy, że w czasie identyfikacji może dochodzić do naruszenia prywatności - konkretniej podczas poszukiwania krewnych - więc potrzebne będą z pewnością odpowiednie regulacje, ale biorąc pod uwagę skuteczność metody, ustawodawcy raczej nie będą mieli trudności z podjęciem decyzji. 

Źródło: GeekWeek.pl/Engadget

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy