Naukowcy znają pochodzenie planetoidy, która unicestwiła dinozaury

Jakieś 66 mln lat temu ogromny obiekt uderzył w powierzchnię naszej planety w okolicach Jukatanu, powodując kataklizm, który zakończył trwające 150 mln lat panowanie dinozaurów. Naukowcy w końcu odkryli jego źródło.

Obiekt mierzył blisko 10 km szerokości, więc był ogromny jak na planetoidę, ale relatywnie mały jak na kometę, dlatego naukowcy od dawna debatowali nad jego możliwym pochodzeniem. Tak czy inaczej, jego uderzenie wywołało wyrzucenie do atmosfery ogromnych ilości pyłu, który zablokował dostęp światła słonecznego i spowodował obniżenie temperatury, co doprowadziło do stopniowego wymierania roślin i zwierząt. Pamiątką po tym wydarzeniu jest ogromny krater Chicxulub o średnicy 150 km, który wciąż przypominał o pytaniach bez odpowiedzi - skąd pochodził obiekt i jakie jest ryzyko, że w przyszłości uderzy w nas podobny? 

Reklama

Żeby w końcu wyjaśnić sprawę naukowcy postanowili po raz kolejny przebadać liczące 66 mln lat próbki skalne ze wspomnianego krateru, zarówno z jego powierzchni, jak i pobrane na głębokości. Dzięki temu udało się ustalić, że badane odłamki należą do grupy chondrytów węglistych, co jest o tyle zaskakujące, że nigdy poza tym wydarzeniem nie wiedzieliśmy, żeby w Ziemię uderzały tego typu meteoryty o szerokości większej niż mila. Dlatego to właśnie w tym upatrywali swojej szansy na odnalezienie źródła tego obiektu - zaczęli szukać możliwego „rodzeństwa” planetoidy, która pozostawiła po sobie krater Chicxulub i w końcu odnieśli sukces. Ich techniki modelowanie pozwoliły ustalić, że winowajcą zagłady dinozaurów był planetoida giant dark primitive (GDP), pochodząca z pasa planetoid. 

To obszar Układu Słonecznego znajdujący się między orbitami Marsa i Jowisza, po którym krąży wiele planetoid różnej wielkości (region ten nazywany jest też głównym pasem planetoid, gdyż w Układzie Słonecznym istnieją również inne zbiory małych ciał, jak choćby Pas Kuipera), pamiętających czasy jego formowania. Ponad połowę całkowitej masy pasa planetoid zawierają cztery największe znajdujące się w nim ciała, tj. Westa, Pallas, Hygiea i Ceres - mają one średnice większe niż 400 kilometrów, a ta ostatnia ma średnicę około 950 kilometrów i jest zaliczana do planet karłowatych. Przy okazji naukowcy ustalili też, że procesy mogące wysłać planetoidy typu GDP w stronę Ziemi są 10 raz powszechniejsze niż sądziliśmy, ale nie wszystkie uderzą w naszą planetę, bo szacunkowo takie zjawisko jak to sprzed 66 mln lat zdarza się raz na… 250 mln lat. Mówiąc krótko, dinozaury miały dużego pecha, a my możemy raczej spać spokojnie.

Źródło: GeekWeek.pl/techradar

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama