Astronomowie odkryli kolejną ogromną pustkę w kosmosie. To Sfera Dysona?

Jest naprawdę ogromna i nikt nie jest w stanie wyjaśnić, w jaki sposób powstała. Entuzjaści istnienia obcych cywilizacji mają jednak swoją teorię. Według niej, jest to bezpośredni efekt działania zaawansowanej cywilizacji.

Ogromna pustka znajduje się między gwiazdozbiorami Perseusza i Byka. Oddalona jest od nas ok. 650 lat świetlnych i rozciąga się na 500 lat świetlnych. Nie można tutaj nie wspomnieć, że 1 rok świetlny to 9 bilionów kilometrów. Zatem mamy tutaj do czynienia z czymś naprawdę ogromnym.

Chociaż wiemy od dawna o istnieniu obłoków molekularnych Byka i Perseusza, to jednak ta pusta przestrzeń została dobrze zidentyfikowana dopiero na mapowaniu 3D. Przypomina pustą kulę i jest otoczona dwoma znanymi strefami formowania się gwiazd, obłokami molekularnymi Byka i Perseusza. Najnowsze badania pokazują, że te gęste obłoki gazu i pyłu nie są w rzeczywistości oddzielnymi strukturami w kosmosie, a stanowią jedną całość.

Reklama

Pomiędzy nimi występuje jednak ogromna pustka. Naukowcy sugerują, że mamy tu do czynienia z pozostałościami po eksplozjach potężnych gwiazd. Fale uderzeniowe rozprzestrzeniły materię z supernowych na ogromnym dystansie, która stała się kolebką narodzin nowych obiektów. W przestrzeni powstała też pustka.

Niestety, są to tylko domysły. Entuzjaści poszukiwań obcych z SETI uważają jednak, że ogromna pustka nie jest przypadkowym tworem, tylko może być efektem działania zaawansowanej cywilizacji. Chodzi o Sferę Dysona, hipotetyczne obiekty opisane ponad 50 lat temu przez amerykańskiego fizyka Freemana Dysona. Obiekt tego typu, który teoretycznie może być zbudowany przez zaawansowaną cywilizację (od II stopnia rozwoju w skali Kardaszewa), otaczać ma gwiazdę, pobierając prawie 100 procent jej energii.

Gdy już kosmici pozyskają całą energię gwiazdy, przenoszą się na inną. Dlatego też w mgławicy gwiazdotwórczej możemy dostrzec pustkę. Wyobrażacie sobie, że gdyby na obszarze Polski udało się przetworzyć całą energię słoneczną docierającą do powietrzni Ziemi, to mielibyśmy do dyspozycji 300 razy więcej energii elektrycznej, niż produkowana jest we wszystkich elektrowniach na świecie.

Teraz wystarczy uświadomić sobie, jak mała jest Polska w skali całej planety, a trzeba pamiętać, że do Ziemi dociera tylko garstka promieni słonecznych. W ten sposób kiedyś będziemy pozyskiwali energię na potrzeby rozwoju swojej cywilizacji międzyplanetarnej. Naukowcy z SETI wskazują, że jeśli chcemy odkryć obcą cywilizację, powinniśmy skupić się na poszukiwaniach właśnie ogromnych pustek w kosmosie.

Źródło: GeekWeek.pl/Center for Astrophysics/Harvard & Smithsonian / Fot. NASA/Center for Astrophysics/Harvard & Smithsonian

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy