Tajemnicze odkrycie w Niemczech. Znaleziono grób zombie?

Archeolodzy podczas wykopalisk odnaleźli tajemniczy grób, który ma około 4200 lat. W środku znajduje się szkielet przygwożdżony wielkim kamieniem. Według specjalistów była to ochrona przed powstaniem mężczyzny z martwych.

Niedaleko Oppin w Saksonii-Anhalt w Niemczech archeolodzy odkryli niezwykły grób, który liczy sobie 4200 lat. Badacze ujawniają, że odkrycie to bardzo ich zaskoczyło, zaś znalezisko rzuca światło na zabobonne praktyki Europejczyków z epoki brązu. 

Badania prowadzone były wzdłuż planowanej długodystansowej podziemnej linii energetycznej. Linia ta ma przesyłać energię elektryczną z Saksonii-Anhalt do Bawarii. Do 2025 roku ma zostać przebadany archeologicznie odcinek o długości około 150 km.

Co ukrywa odkryty grób?

W grobie znajdował się szkielet mężczyzny, który był przygwożdżony wielkim kamieniem. Według archeologów miało to uniemożliwić mu powstanie z grobu i szerzenie spustoszenia wśród żywych. Kamienna płyta miała długość 100 cm, szerokość 50 cm i grubość 10 cm. Ciężki kamień miał zapobiec wykopaniu się nieboszczyka spod ziemi.

Reklama

Archeolog stwierdził, że mężczyzna mógł być niekochany lub też cierpieć na poważną chorobę. Badacze sugerują, że pochodził z kultury pucharów dzwonowatych. Zagadkowy grób stał się pierwszym "pochówkiem upiora" z tego okresu w środkowych Niemczech.

W Polsce również znajdują się pozostałości po tej kulturze, jest to m.in. największe na ziemiach polskich cmentarzysko, liczące dziewiętnaście grobów. Zmarli byli grzebani najczęściej z silnie podkurczonymi nogami, rękoma zgiętymi w łokciach, z kolei dłonie były ułożone w okolicach twarzy. Co ciekawe, kobiety były zawsze ułożone na prawym boku, zaś mężczyźni na lewym. Do grobów wkładano broń, naczynia z jedzeniem, a także biżuterię.

Odnalezione "szczątki zombie" zostały wydobyte z grobu i przeniesione do laboratorium w Halle w celu przeprowadzenia dalszych szczegółowych badań.

Legendy, które kiedyś były prawdą?

Jak zwracają uwagę specjaliści, opowieści o zombie, wampirach i innych podobnych upiorach były szczególnie rozpowszechnione w Europie w średniowieczu. Jednakże nie wiadomo, jak głęboko sięga historia demonów. Niektórzy sądzą, że przeniknęła do nas z mitologii z epoki brązu. Grób zombie z trzeciego tysiąclecia p.n.e. wskazuje, że legendy mogły powstać jeszcze wcześniej.

- Wiemy, że nawet w epoce kamienia ludzie bali się zjaw. Wówczas wierzono, że zmarli czasami próbują wydostać się z grobów — powiedziała archeolog i kierownik projektu Susanne Friederich dla MDR.

W wielu mitologiach odnajdziemy motywy powiązane z upiorami i zombie, szczególne przypadki można odnaleźć w wierzeniach celtyckich i nordyckich. Warto także wspomnieć, że w starożytnej Grecji ludność odczuwała autentyczny strach przez takimi siłami nadprzyrodzonymi - istniał tutaj zwyczaj "obciążania" grzebanych ciał.

Ponadto Rzymianie często wkładali duże kamienie do ust zmarłych, by uniemożliwić im pożeranie innych ciał. Podobne praktyki przetrwały do średniowiecza. Przykładem może być wampirzyca z Włoch, której badacze zrekonstruowali ostatnio twarz.

- Są groby, w których zwłoki nawet leżą na brzuchu. Jeśli leży na brzuchu, zakopuje się coraz głębiej, zamiast wydostać się na powierzchnię... są też szczątki leżące na brzuchach, które również zostały przebite włócznią, więc były praktycznie wbite w ziemię - powiedziała Friederich.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Archeologia | historia | Niemcy | prehistoria | zombie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy