Człowiek definitywnie pokonany przez maszynę w go

Od zeszłego tygodnia cały świat zaczął interesować się trudniejszą nawet od szachów grą go, a to dzięki pojedynkowi mistrza świata - Koreańczyka Lee Sedola - z opracowanym przez należącą do Google firmę DeepMind AI AlphaGo. I jesteśmy już po ostatniej rozgrywce, którą również wygrał komputer kończąc stan rozgrywki na 4:1.

Od zeszłego tygodnia cały świat zaczął interesować się trudniejszą nawet od szachów grą go, a to dzięki pojedynkowi mistrza świata - Koreańczyka Lee Sedola - z opracowanym przez należącą do Google firmę DeepMind AI AlphaGo. I jesteśmy już po ostatniej rozgrywce, którą również wygrał komputer kończąc stan rozgrywki na 4:1.

Od zeszłego tygodnia cały świat zaczął interesować się trudniejszą nawet od szachów grą go, a to dzięki pojedynkowi mistrza świata - Koreańczyka Lee Sedola - z opracowanym przez należącą do Google firmę DeepMind AI AlphaGo. I jesteśmy już po ostatniej rozgrywce, którą również wygrał komputer kończąc stan rozgrywki na 4:1.

Sztuczna inteligencja przegrała tylko jedno starcie, przedostatnie w całym, rozgrywającym się na przestrzeni 5 pojedynków meczu. Ostatnia odsłona była co prawda dramatyczna, ale finalnie człowiek przegrał - nie ma co do tego żadnych wątpliwości, nawet mimo tego, że AlphaGo popełniło na początku rozgrywki bardzo poważny błąd.

Reklama

Jest to, jak słusznie zauważył Elon Musk, wielki krok dla rozwoju sztucznej inteligencji - Lee Sedol jest bowiem bez wątpienia najlepszym graczem w go na świecie, pomimo zaledwie 33 wiosen zdobył on tytuł mistrza świata aż 18 razy.

Zatem upadł kolejny bastion, a my w najbliższych latach zapewne przekonamy się naocznie co nam to przyniesie - spodziewać się możemy, że komputery będą nas zastępować w coraz większej ilości czynności.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy