Promieniowanie UV iskrą życia?

Intensywne promieniowanie UV nie sprzyja życiu i nie chodzi tu tyko o nieostrożnych plażowiczów - można je wykorzystywać na przykład do dezynfekcji wody. Ale coraz bardziej prawdopodobne jest, że to właśnie ten rodzaj promieniowania był iskrą, która zainicjowała całe ziemskie życie.

Intensywne promieniowanie UV nie sprzyja życiu i nie chodzi tu tyko o nieostrożnych plażowiczów - można je wykorzystywać na przykład do dezynfekcji wody. Ale coraz bardziej prawdopodobne jest, że to właśnie ten rodzaj promieniowania był iskrą, która zainicjowała całe ziemskie życie.

Intensywne promieniowanie UV nie sprzyja życiu i nie chodzi tu tyko o nieostrożnych plażowiczów - można je wykorzystywać na przykład do dezynfekcji wody. Ale coraz bardziej prawdopodobne jest, że to właśnie ten rodzaj promieniowania był iskrą, która zainicjowała całe ziemskie życie.

Naukowcy z University of Colorado w Boulder przeprowadzili ostatnio analizę wcześniejszych badań z wielu różnych dziedzin i z pomocą ich wyników udało im się stworzyć wiele scenariuszy, w których właśnie z pomocą promieniowania UV, które na młodej, pozbawionej ochronnej warstwy ozonu Ziemi było dużo intensywniejsze niż obecnie, z prostych związków organicznych powstać mogły związki bardziej złożone, które w końcu doprowadziły nas do miejsca, w jakim się obecnie znajdujemy.

Reklama

Promieniowanie UV było w tym względzie skuteczne, bo choć część organicznych związków ono rozbija, to właśnie produkty tego zniszczenia w połączeniu z uwolnioną energią, były idealnymi reagentami. W ten sposób na przykład kwasy tlenowe (oksokwasy), które są jednym z podstawowych składników ziemskiego życia, bardzo dobrze w wilgotnych, lecz beztlenowych warunkach właśnie pod wpływem promieniowania ultrafioletowego prowadzić do powstania dalszych, bardziej złożonych chemicznych elementów, które w końcu powinny dorobić się także przedrostka "bio".

Źródło: , Zdj.: CC0

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy