NASA chce zniszczyć bronią jądrową planetoidę zagrażającą Ziemi

NASA ogłosiła plan budowy specjalnego pojazdu kosmicznego, na pokładzie którego znajdzie się broń jądrowa o tak potężnej mocy, że z jej pomocą będziemy mogli ochronić naszą planetę przed uderzeniem kosmicznej skały. Szczegóły misji nazwanej HAMMER...

NASA ogłosiła plan budowy specjalnego pojazdu kosmicznego, na pokładzie którego znajdzie się broń jądrowa o tak potężnej mocy, że z jej pomocą będziemy mogli ochronić naszą planetę przed uderzeniem kosmicznej skały. Szczegóły misji nazwanej HAMMER...

NASA ogłosiła plan budowy specjalnego pojazdu kosmicznego, na pokładzie którego znajdzie się broń jądrowa o tak potężnej mocy, że z jej pomocą będziemy mogli ochronić naszą planetę przed uderzeniem kosmicznej skały.

Szczegóły misji nazwanej Asteroid Mitigation Mission for Emergency Response (HAMMER) mamy poznać już w maju bieżącego roku na specjalnej konferencji NASA zorganizowanej w Japonii, a poświęconej planetoidom i zagrożeniom z nimi związanym.

Agencja od jakiegoś czasu współpracuje z Narodową Agencją Bezpieczeństwa Jądrowego (NNSA), Departamentem Energii i kilkoma narodowymi laboratoriami w celu budowy kilku 9-tonowych głowic jądrowych na potrzeby misji.

Reklama

Naukowcy uważają, że takie misje powinny stać się priorytetem dla rządów wszystkich krajów świata, bo od nich może zależeć przyszłość naszej cywilizacji. Tymczasem w tym temacie nie robi się zupełnie nic, a zegar tyka.

NASA chce uratować ludzkość przed zagładą z kosmosu. Fot. NASA.

NASA nie chce zdradzić, ile miałaby kosztować jedna misja pojazdu kosmicznego wyposażonego w głowice jądrowe, ale możemy domyślać się, że miliardy dolarów. Dla porównania, misja OSIRIS-REx, zmierzająca teraz do planetoidy Bennu, aby obliczyć na nowo ryzyko, jakie asteroida stanowi dla naszej planety, kosztowała 800 milionów dolarów.

Wydaje się, że nie są to duże pieniądze, jeśli w grę wchodzi bezpieczeństwo ludzkości. Dlatego nie dziwi fakt, że naukowcy od wielu lat próbują zainteresować tym tematem rządy i biją na alarm, że tak naprawdę możemy mieć mało czasu na jakąkolwiek reakcję.

W badaniu eksperci zastanawiali się, co by było potrzebne, aby odeprzeć Bennu, kosmiczną skałę o średnicy 560 metrów, która waży 70 milionów ton i porusza się z prędkością 28 km/s, po orbicie przecinającej się z Ziemią. Uderzenie wywołałoby wybuch o sile 1,15 gigaton TNT, ok. 23 razy większy, niż największy wybuch bomby wodorowej.

NASA tworzy misję HAMMER na potrzeby ochrony Ziemi. Fot. NASA.

Gdy w sierpniu OSIRIS-REx odwiedzi planetoidę Bennu, poznamy dokładne szacunki i na ich podstawie naukowcy stworzą plan działania dla misji HAMMER. Planetoida Bennu będzie stanowiła zagrożenie dla naszej planety w roku 2135. Wówczas przeleci pomiędzy Ziemią a Księżycem, ale póki co nie wiemy, jak blisko znajdzie się wtedy naszej planety.

Zadaniem pojazdu kosmicznego, wyposażonego w głowice jądrowe, byłoby uderzenie w planetoidę i zmniejszenie jej prędkości, a także zmiana trajektorii lotu, aby bezpiecznie mogła ona przelecieć obok Ziemi.

Najlepszym przykładem tego, że musimy o tym myśleć poważnie, może być nieoczekiwane wydarzenie z meteorem czelabińskim, który w 2013 roku eksplodował w atmosferze na Syberią i poczynił dotkliwe szkody w Czelabińsku i jego okolicach, a przecież miał on tylko 17 metrów średnicy i ważył 10 tysięcy ton.

Źródło: GeekWeek.pl//NASA / Fot. NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama