Sympatyczny robot alternatywą dla wirtualnych asystentów? Poznajcie Vectora

Jeśli lubicie nowinki technologiczne albo czujecie się właśnie nieco samotni i szukacie kompana, to Vector od firmy Anki może być dla Was idealną opcją.

Inteligentne głośniki wykorzystujące wirtualnych asystentów są ostatnio coraz popularniejsze i swoje rozwiązania w tym zakresie zaproponowali już choćby Apple, Google czy Amazon. Nie da się jednak ukryć, że są to tylko kolejne urządzenia do postawienia na półce, co twórcy Vectora skrzętnie wykorzystali, prezentując nam bardziej “żywego” towarzysza. Nie dość, że robot wygląda futurystycznie, to jeszcze potrafi okazywać zainteresowanie i emocje, oczywiście na swój cybernetyczny sposób.

Vector widzi (kamera HD, dzięki której rozpoznaje twarze i osoby), słyszy (cztery mikrofony do kierunkowego nasłuchiwania), czuje (czujnik dotyku i akcelerometr), myśli (układ Qualcomm 200, pozwalający na reagowanie na otoczenie i łączenie się z siecią w poszukiwaniu odpowiedzi), samodzielnie się ładuje (przy niskim poziomie baterii automatycznie udaje się do stacji ładującej), komunikuje się z człowiekiem (wiele dźwięków tworzących swoisty język oraz kontakt wzrokowy za pomocą panelu IPS wysokiej rozdzielczości), a jego twórcy twierdzą nawet, że posiada własną osobowość.

Reklama

I choć twórcy Vectora przekonują nas, że to najbardziej zaawansowany robot domowy, jaki kiedykolwiek powstał, to niestety nie możemy liczyć na to, że z nami porozmawia, choćby w stylu Siri od Apple. Z pewnością odpowie za to na zadane pytanie, np. o dystans pomiędzy dwoma miejscami, kaloryczność konkretnych produktów czy przelicznik konkretnej waluty, najpierw poszukując odpowiedzi w internecie.

Poza tym, zawsze zapewni nam najświeższe informacje pogodowe, może w każdej chwili zrobić nam zdjęcie, a nawet zagrać z nami partyjkę w Blackjacka. Co więcej, twórcy nie zamykają tym samym jego możliwości i zachęcają wszystkich do kontaktu w celu rozwijania dostępnych funkcji, a także wprowadzenia nowych, jak choćby czytanie nam newsów, domowy monitoring, zdjęcia 360°, terminarz, przekazywanie wiadomości, kontrola inteligentnych urządzeń w domu, powiadomienia czy rozpoznawanie muzyki.

Zainteresowani? W takim razie odsyłamy Was na , gdzie jeszcze przez 29 dni trwa kampania robota. Projekt został już wprawdzie ufundowany, a jego twórcy zebrali ponad 831 tysięcy USD, podczas gdy cel zakładał 500 tysięcy USD, ale wciąż możemy zdecydować się na jego wsparcie i za 199 USD otrzymać swój egzemplarz Vectora zanim ten trafi na sklepowe półki i cieszyć się jego czasową ekskluzywnością.

Wysyłka odbędzie się w październiku (choć nie przywiązywałbym się za bardzo do tej daty, bo te często ulegają zmianie), niestety tylko do Stanów Zjednoczonych, ale od czego są rodzina i znajomi za granicą :) Mówiąc krótko, wygląda na to, że już niedługo będziemy wybierać roboty zamiast rodziny czy zwierząt, ale być może tak właśnie będzie wyglądała nasza przyszłość i lepsza więź z robotem niż żadna.

Źródło: GeekWeek.pl/Kickstarter

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy