Podróż tropem Napoleona po Polsce. Tu tworzyła się historia

Trasa śladami Napoleona Bonapartego po Polsce to gratka dla miłośników historii. Przedstawiamy najciekawsze miejsca, w których na wiosnę możecie zobaczyć inscenizację jednej z największych bitew, miejsce skąd francuski cesarz władał Europą oraz pozostałości pałacu, do którego spraszał jedną ze swych kochanek.

Podziw dla postaci Napoleona Bonapartego jest w naszym kraju największy w Europie. Postać wodza kojarzy nam się z pomocą w walce o niepodległość w kampaniach przeciwko zaborcom. A jako że w naszym kraju francuski cesarz prowadził ważne kampanie wojenne, to i miejsc niosących ze sobą jego fantastyczną historię jest w Polsce multum. 

Wybraliśmy więc najciekawsze miejscowości, w których możemy przenieść się do czasów wojen napoleońskich, trasą kampanii Napoleona w latach 1806-1807. Przedstawiamy szlak napoleoński od Wielkopolski po Warmię.

Wielkopolska. Skąd Napoleon "władał Europą"...

Podróże śladem Napoleona w Polsce warto zacząć od terenów Wielkopolski, na które przybył, przenosząc swoją kampanię wojenną na dawne ziemie polskie. To właśnie w tym województwie znajduje się jeden z oficjalnych szlaków napoleońskich w naszym kraju.

Reklama

Napoleon w Poznaniu planował w nim dalszą wojnę z Prusakami i Rosjanami oraz zachęcał Polaków do walki u jego boku. Podczas pierwszej i najważniejszej wizyty od listopada do grudnia 1806 francuskiego cesarza, Poznań uznawany był za stolicę europejskiego świata. Przez to dziś stolica Wielkopolski naznaczona jest miejscami, z których Napoleon "władał Europą".

Przykładem może być sam budynek Urzędu Miasta, znajdujący się w dawnych budynkach Kolegium Jezuickiego. To właśnie je Napoleon wybrał sobie za siedzibę podczas wizyty. Wybierając się w wizytę do Poznania, nie sposób stwierdzić, że lepszego miejsca dla "cesarza Europy" w tym mieście nie było.

W poszukiwaniu śladów Napoleona w Poznaniu chyba najważniejszym miejscem jest budynek dawnego Hotelu Saskiego przy ul. Wrocławskiej. To w nim bowiem 11 grudnia 1806 roku Napoleon pozbawił wrogich Prus ważnego sojusznika - Saksonię, podpisując pokój z jej księciem, Fryderykiem I. Tym samym gotowy był do przygotowania najazdu na teren Prus.

... i budowano monumenty na jego cześć

W Wielkopolsce obok Poznania znajduje się wiele miejscowości, które posiadają sobie "coś" z Napoleona. Jeden z bardziej niezwykłych jest niezwykle urokliwi i warty zobaczenia Klasztor Filipinów na Świętej Górze w miejscowości Głogówko. To tam w 1806 miał przebywać brat Napoleona, Hieronim.

Według legend to tam także przebywał sobowtór francuskiego cesarza ks. Stefan Błażewski, który miał być... angielską wtyczką. Anglicy mieli planować porwanie Napoleona w Poznaniu i podstawienie w jego miejsce właśnie Błażewskiego. To właśnie w klasztorze na Świętej Górze miało dochodzić do jego spotkania z pewnym angielskim agentem.

Ciekawym zabytkiem związanym z Napoleonem na Wielkopolsce jest także Łuk Triumfalny w miejscowości Ślesin, zbudowany najprawdopodobniej przed 1812 rokiem. Stanowił wyraz wdzięczności miejscowych dla Napoleona za wyzwolenie spod jarzma zaborców, choć sam Napoleon po porażce w Rosji raczej go nie widział.

W Wielkopolsce istnieje także jedyne w całym kraju Muzeum Wojen Napoleońskich, poświęcone w całości okresowi kampanii Napoleona. Dla miłośników historii to prawdziwa Mekka, gdzie możemy zobaczyć broń czy mundury żołnierzy tamtego okresu. Najsławniejszym eksponatem jest jednak... włos Napoleona, który był wykorzystywany do badań możliwych przyczyn zgonu cesarza.

Drogą mazowieckiego błota

Po pobycie w Poznaniu, za Napoleonem ruszamy w kierunku Mazowsza, gdzie cesarz skierował się do zdobytej przez Francuzów Warszawy. Nasza stolica nie ma aż tak wielu elementów bezpośrednio związanych z Napoleonem. Dlatego warto udać się do innej miejscowości, której nazwa została wyryta na Łuku Triumfalnym w Paryżu.

Mowa o Pułtusku gdzie 26 grudnia 1806 roku rozegrała się pierwsze z dużych z bitew z wojskami rosyjskimi. To z niej zrodziło się powiedzenie żołnierzy Napoloeona  "la boue de Pultus", czyli pułtuskie błota, ze względu na tragiczne warunki przy grudniowej odwilży.

W Pułtusku możemy znaleźć dom przy ul. Rynek 29, w którym Napoleon nocował po bitwie, co upamiętnia specjalna tablica. W regionalnym muzeum znajduje się także wystawa "Napoleon w Pułtusku", na których znajduje się m.in. broń żołnierzy walczących o Pułtusk czy mapy z kampanii.

W muzeum znajduje się także obraz Marii Walewskiej, jednej z... kochanek Napoleona. Poznali się na Zamku Królewskim w styczniu 1807 i utrzymywali miłosne relacje w czasie pobytu cesarza na terenach Polski. Jak Francuz był zafascynowany jej wdziękami, tak Polka miała być swoistym narzędziem w rękach polskiej szlachty, chcącej ją wykorzystać do wpływania na Napoleona.

Ślady warmińsko-mazurskiej kampanii...

Tak jak Napoleon ruszamy ku północy w kierunku Warmii, gdzie cesarz gonił rosyjskie wojska. Kierujemy się do Olsztyna, gdzie 3 lutego 1807 roku miała miejsce jedna z najważniejszych bitew kampanii przeciwko Rosjanom, a jej pamiątki możemy dziś zobaczyć na własne oczy.

Chociażby na osiedlu Gutkowo, gdzie znajduje gotycki kościół pod wezwaniem. Św. Wawrzyńca. To właśnie jego wieża posłużyła Napoleonowi do obserwacji rosyjskich wojsk przed starciem i ustalenia ich rozmiarów oraz obrysowania planu walki. Bitwę oczywiście wygrał Francuz, prowadząc po niej triumfalną paradę po ulicach Olsztyna

Wydarzenia to upamiętnia specjalny obelisk przy moście św. Jana w pobliżu Starego Miasta.

Jednak bitwa pod Olsztynem była tylko przystawką przed kolejnymi walkami. Na świecie najbardziej znana jest ta pod Pruską Iławką, jednak jeszcze przed nią wydarzyła się jedna z największych bitew na dzisiejszych ziemiach polskich. Bitwa pod Lidzbarkiem Warmińskim z 10 czerwca 1807.

Podczas niej starło się 56 tysięcy żołnierzy francuskich i 90 tysięcy rosyjskich. Na jej upamiętnienie co roku organizowana jest inscenizacja, w której udział biorą rekonstruktorzy z różnych stron świata. Odbywa się zawsze w okolicach 10 czerwca więc dla miłośników wojen napoleońskich to idealny sposób na zakończenie wiosny. Po samej inscenizacji możemy odwiedzić Zamek Biskupów Warmińskich, w którym Napoleon odpoczywał po bitwie.

... i tęsknoty za kochanką

W pogoni za Napoleonem warto odwiedzić dwa miejsca, w których urzędował w ciągu kilku miesięcy pomiędzy bitwą pod Olsztynem a bitwą pod Lidzbarkiem.

Pierwszym był krzyżacki zamek w Ostródzie, gdzie cesarz przebywał od 21 lutego do 1 kwietnia. Z niego zrobił swoją kwaterę dowodzenia, skąd reorganizował armię i planował kolejne bitwy. Jednak Napoleon wręcz nienawidził urokliwego i potężnego zamku, narzekając na jego ciągły chłód. Dziś zamek w Ostródzie to jeden z obowiązkowych przystanków na Warmii dla fanów historii.

Napoleonowi znacznie bardziej do gustu przypadł ogromny pałac w Kamieńcu, do którego przeniósł się z Ostródy i urzędował do 6 czerwca. Stworzony w stylu baroku, nazywany był "pruskim Wersalem". Był to jeden z kilku pałaców na terenie Prus Wschodnich, który był przystosowany do przyjęcia samego cesarza Prus. Niemniej przyjął cesarza Europy.

To właśnie do pałacu w Kamieńcu Napoleon miał zapraszać Marię Walewską, chcąc odetchnąć od roli władcy. Niemniej dziś już nie będziemy w stanie poznać tego luksusu, jakie Napoleon odczuwał w Kamieńcu. Pałac spalili w 1945 roku żołnierze Armii Czerwonej, pozostawiając tylko ruinę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Olsztyn | Ostróda | Polacy | Polska | Poznań | Wielkopolska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy